Re: standardowe pytanie - jak żyć?
No nie popadajmy w skrajności...nie o to chodzi.
Rzeczywiście głodny nie zrozumie sytego itd. Ja też może nie pojmuję jak Ewie 11tys. może nie straczać, ale ma prawo do opini.
No nie popadajmy w skrajności...nie o to chodzi.
Rzeczywiście głodny nie zrozumie sytego itd. Ja też może nie pojmuję jak Ewie 11tys. może nie straczać, ale ma prawo do opini.
zobacz wątek