Re: standardowe pytanie - jak żyć?
Czytam i wco niektóre rzeczy za chiny nie uwierzę...a pewnie tak jest...
2 prania w tygodniu>???!!- jesssu, to chyba ciągle w tych samym ubraniach trzeba chodzić.
Wyobraziłam sobie...
rozwiń
Czytam i wco niektóre rzeczy za chiny nie uwierzę...a pewnie tak jest...
2 prania w tygodniu>???!!- jesssu, to chyba ciągle w tych samym ubraniach trzeba chodzić.
Wyobraziłam sobie raczej brak higieny a nie oszczędność;)
Nie umiałabym chyba tak mega oszczędzać , jak piszą co niektóre z Was...ale pewnie gdyby zmusiła mnie sytuacja, Ameryki bym nie odkryła.
Kurcze, przykry to wszystko co piszecie czasami, jakieś listy ,co ważne, ważniejsze i mało ważne, żeby człowiek musiał
sobie odmawiać pewnych rzeczy..F**K!!!!!!!!
A najgorsze w tym wszystkim to, że mże nas jutro, za tydzień, za rok nie być.Ubiorą cię w buty za 30zł z rynku, wsadzą 2 m pod ziemię i tyle.
Kropka.
grrrrrrrr
zobacz wątek