Re: starające się XII :)
A poza tym widze jeszcze jeden plus spontanicznosci... widzialam po mezu jak go to bralo, jak dlugo sie znamy(a znamy sie 7 lat, no kochamy 6) to nigdy go nie widzialam tak podjaranego... Takze...
rozwiń
A poza tym widze jeszcze jeden plus spontanicznosci... widzialam po mezu jak go to bralo, jak dlugo sie znamy(a znamy sie 7 lat, no kochamy 6) to nigdy go nie widzialam tak podjaranego... Takze chyba sie oplaca...Ehh jak sobie pomysle :))))) Dla takich chwil warto zyc...
Od dzisiaj moja dewiza zyciowa jest taka, moze wbrew lekarzom, co ma byc to bedzie. Jakos cos mi mowi, jeszcze nie wiem co, ze kiedys mama i biologiczna bede, tylko nie wiem kiedy. Kto wie, moze jest nam pisane miec 1sze dziecko adoptowane, a dopiero 2 biologiczne...nie wiem...Zycia sie nie da zaplanowac wiec koniec z planowaniem! :)
zobacz wątek