Re: stłuczone szkło na drodze rowerowej SOPOT Niepodległości
To nie lepiej po prostu zejść z roweru i parę razy butem szurnąć zeby to odgarnąć na boki? Zdażało mi się też jakimś zerwanym z pobocza zielskiem. To jest minuta-dwie roboty. Zdażało mi się to nie...
rozwiń
To nie lepiej po prostu zejść z roweru i parę razy butem szurnąć zeby to odgarnąć na boki? Zdażało mi się też jakimś zerwanym z pobocza zielskiem. To jest minuta-dwie roboty. Zdażało mi się to nie raz i nie dwa, nawet jak miałem na nogach szosowe SPD-SL. Po pierwsze zwykle wracam tą samą drogą, wiec robie to dla siebie. Po drugie robię to dla innych bo przebita dętka to nic fajnego, czemu ma to spotkać też innych. Po trzecie jak ktoś mnie widzi gdy takie coś robię to moze sam następnym razem sprzątnie gdzie indziej.
Oczywiscie rozumiem, służby podatki za coś płacimy, administracja sciezkami etc.. Ale zanim tobie ktoś tu odpisze, zanim ty tam zadzwonisz, zanim kogoś wyslą żeby to posprzątał, to parę osób łącznie z tobą moze już mieć dziury w dętkach.
zobacz wątek