wszystko zapowiadało się bardzo dobrze, być może dzięki mojemu pozytywnemu nastawieniu. Jednak kiedy weszłam do salonu "przywitał" mnie wzrok (jak się później okazało) szefowej. Spojrzała na mnie więc się uśmiechnęłam, niestety nie zostało to odwzajemnione. Następnie zajęła się mną Pani Krystyna bo to do niej byłam umówiona. Fryzjerka przystąpiła do koloryzacji, a ponieważ jest panią menager to była ciągle odciągana od swojej pracy, pewnie dlatego po nałożeniu mi farby na jedną stronę głowy, pozostawiła mnie tak na conajmniej 5 minut. Lewa strona głowy się robiła, a druga sobie czekała. Po tych 5 minutach fryzjerka przystąpiła do dalszego działania lecz i tak co chwila była odciągana. Przy myciu moja głowa została wytarmoszona, makijaż całkowicie zmyty z policzków i czoła, a farba i tak została na skórze. Kolor na włosach nie taki jak obiecywano, całkowicie nie taki. Jedynie z podcięcia włosów jestem zadowolona, ale co za problem podciąć włosy proste z samej długości. Już dawno nie byłam tak zniesmaczona, a nie uważam siebie za wymagającą klientkę. Przez to, że jestem dobrą osobą i nieawanturującą się, zapłaciłam niemałą sumkę i wyszłam. Bardzo żałuję, że tam poszłam