Widok

ostrzegam przed szpitalem w wejherowie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Rodzina i dziecko Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
informuję,ze podczas pobytu w tym szpitalu po porodzie na oddziale moja dziecko zostalo zarazone bardzo groźną(smiertleną w 55%tach!!!)bakterią ktora zagniezdza sie w jelitach.rozwijala sie ona cale 2 miesiace az doprowadzila do ciezkiego stanu.od lekarza uslyszalam tylko tyle wczoraj ze jeszcze miesiac i moglabym juz nie miec dziecka!

a oto informacja na temat owej bakterii i przyczyn oraz miejsc ich łapania:
necie:Kolonizacji pałeczkami Klebsiella ulegają również zdrowe, dorosłe osoby nie kontaktujące się ze środowiskiem szpitala. W posiewach próbek kału oraz wymazów z nosa i gardła wykrywa się te pałeczki u 1-6% osób. W przypadku szpitalnych pacjentów bez dolegliwości ze strony układu oddechowego, nie otrzymujących antybiotyków wykrywa się pałeczki Klebsiella u 2-19% osób, zależnie od sanitarnych warunków panujących w szpitalu. Szpitalni pacjenci otrzymujący antybiotyki są trzykrotnie częściej nosicielami pałeczek Klebsiella niż osoby spoza środowiska szpitalnego. Częstość kolonizacji i jej intensywność (liczba komórek K. pneumoniae w 1 g kału) narasta wraz z długotrwałością okresu hospitalizacji. Kolonizacja pałeczkami Klebsiella pacjentów szpitalnych, tak noworodków, niemowląt, dzieci jak i dorosłych często prowadzi do zakażeń objawowych ze strony układu moczowego, pokarmowego i oddechowego przebiegających z posocznicą kończącą się zejściem śmiertelnym w 28-55% przypadków.
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
o boże a gdzie teraz jest twoja dzidzia w domu czy w szpitalu ? jak ty się dowiedziałaś, że ma taką bakterię ???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Boże Justi, dobrze ze zostało to wykryte, jak sie zorientowałaś że coś może być nie tak z Sarką?Boże jak mi przykro ,że was to spotkało...

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
o cholera:((
image
Czy za karę, że nie wierzę w duszę, nie mam duszy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justi zapewne Wam odpisze, jest teraz zajeta malutką;(:(
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
rany..aż mnie ciarki przeszły...biedna Sarka-będzie dobrze Justi dobrze,że wykryto ją w pore:(
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O kurcze. Justi, Sarka trzymajcie się!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wierzę, że wszystko będzie dobrze. Trzymjcie się dziewczyny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justysia trzymaj się mocno. Bardzo mi przykro, że Was to spotkało. Najważniejsze, że mała jest już leczona. Życzę Wam dużo zdrówka i ściskam mocno
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justi, mi jest rowniez bardzo przykro :( trzymam za Was kciuki..na pewno wszystko bedzie dobrze
cywilny 05.06.2008 (Koscielny 30.08.2008)
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
omg co za szpitale ;/ Justi mam andzieje ze z Sarka juz ok
Ślub cywilny
image

Slub Kościelny

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ojej mam nadzieje ze wszystko oki z Sarą a ja chce tam rodzic kurcze bo gdzie indziej słyszałm o bakteriach ale i tam sie dostały trzymaj sie





popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
justi mój mały też miał KLEBSIELLE PNEUMONIE.Wykryto ją jak miał miesiąc (zrobiliśmy posiew moczu).Podawałam mu Augmentin a dawce 2x2ml przez 10 dni.Na pytanie lekarza jak mały złapał taka bakterie? - usłyszałam "że tak się czasem zdarza" ale moje przeczucie mówi że to "zasługa" szpitala.Niestety nic im nie udowodnisz.Trzymaj sie justi iwalcz z bakteria - zobaczysz wszystko będzie dobrze
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
justi trzymaj się , mam nadzieję, że z malutka oki??
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak się czyta na temat szpitali to w wiekszości sa bakterie i czasem jakies dziecko złapie :( w zeszłym roku była akcja że w redłowie było podobnie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justynko bardzo mi przykro że to was spotkało, dobrze że Sara jest już leczona. Będę trzymać za nią kciuki i mysleć o was.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no wiec tak:
chodzilam po lekarzach od 1,5 miesiaca oczywiscie na NFZ,ale zaden nawet nie wpadł na to zeby zrobic posiew moczu czy kału.wymyslali jakies cuda inne a najczesciej slyszalam:
"ma pani po prostu takie dziecko ktore duzo sie drze.za pol roku jej to minie".DEBILE!!!!!!Tez mi teoria!
Ja wiedzialam jednak ze mojemu dziecko cos musi byc!
wkoncu poszlam do bardzo dobrego pediatry prywatnie i wyszlo szydlo z worka!
Swoją pediatrę na przychodni zmieniam na inną gdzie indziej bo to ona glownie wmawiala mi ze taki urok mojego dziecka ze duzo krzyczy.
Sarka darła sie cale 1,5 mmiesiaca.niestety w tym tyg zaczela miec juz bardzo silną biegunkę-robila ja co 2-3 godziny i byla tak plynna ze wylewala sie zpieluchy.Do tego trudnosci z oddychaniem,kaszel silny i zapchany nosek.
Teraz mmay silny antybiotyk i dopiero za okolo tydzien beda widoczne jakiekolwiek efekty.oczywiscie trzeba bedzie znowu zbadac kał zeby sprawdzic czy bakterie sa nadal.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bardzo mi przykro, życze dużo zdrówka
image[/url]

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
justi a ta bakteria wyszła ci w moczu czy w kale?i jaki podajesz antybiotyk?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w kale.
antybiotyk o nazwie:ZINNAT
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zinnat tez podawałam małemu po augmentinie ale to inna bajka juz była.Bedzie dobrze - głowa do góry
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
rozumiem ze augumentin nie pomogl Twojemu dziecku??a zinnat-tak?
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dodam jeszcze ze Sarka byla brana kilka razy podczas pobytu w szpitalu na pobranie krwi i tak naprawde niewiem jak sie to odbywalo...Czy panie pielegniarki mialy chocby rekawiczki jednorazowe zalozone...Niestety nie widzialam tego bo dziecko zabierano i przynoszono.raz tylko byla krew pobierana przy mnie na sali i pielegniarka nie miala rekawiczek!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Współczuję justi.

Uważam, że powinnaś wytoczyć powództwo do Sądu Cywilnego w Wejerowie o zadośćuczycnienie za błędy w sztuce. Pozwać należy szpital, że doszło do zakażenia.

3mam kciuki za Was dziewczyny i wracajcie szybko do zdrówka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justi30 trzymam za was kciuki!!!! Antybiotyk napewno pomoże!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
justi Zdrowka dla małej :)

Ja juz nie ra zpisalam tutaj dziewczynom ktrym dzieci duzo placza Badajcie mocz poprzez posiew bo najwiecej wychodzi u mnie byly 3 mce płaczu :(i wyszla bakteria coli :(
Ślub cywilny
image

Slub Kościelny

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
justi augmentin pomógł tylko potem mały miał stan zapalny na siusiaczku i dlatego wprowadzono inny antybiotyk.A zinnat powinien ci pomóc bo jesli miałas robiony posiew kału to zawsze robi sie tez antybiogram żeby wiedziec jaki lek zwalczy wyhodowana bakterie.Ja jak podawałm antybiotyk to właczyłam jednocześcnie Dicoflor - osłonowo
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
trzymaj się justi, życzę zdrówka dla małej i gratuluję niezawodnej matczynej intucji :) po raz kolejny widać, że " mama wie najlepiej " !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
justi30 - współczuję, ale trzmymam kciuki żeby było dobrze!
czy mogłabyś mi dać namiary na takiego dobrego pediatrę, jeśli znajdziesz czas,mój mail - agunia005@wp.pl

jestem przerażona tym co przeczytałam, mój bączek mały ma 3 tyg.przez piersze półtora tygodnia jadł i spał ,a teraz dzieją sie zn im dziwne rzeczy, jest coraz bardziej nerwowy,płacze ,nie chce leżeć - już mam stresa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
fiolka-ja tez podaje oslonowo ale acidolac.jednak zadnego antybiogramu nie miala Sarka robione(???)
Agalu-za chwile podam Ci namiary na maila ale zaznaczam ze ten pediatra przyjmuje tylko w REDZIE.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ok.dzięki, ja jestem z Rumi
jutro będę miała prywatnie w domu pediatrę ,ale zobaczę jakie ma podejście,ta Twoja może się przydać
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kurcze lekarzem nie jestem ale nie chce mi sie wierzyc że zrobili ci posiew a nie zrobili antybiogramu, może ty o tym nie wiesz ze był robiony?mi lekarz w akademii mówił ze to idzie automatycznie, tzn posiew i antybiogram.I dlatego wiedzą jaki antybiotyk podać i nie ekperymentują.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
przy posiewie i kału i moczu zawsze jets robiony antybiogram bo tam jest dokladnie opisane jakim antybiotykiem sie zwalcza bakterie-Justi możesz wcale o tym nie wiedzieć bo to do lekarza przychodzi razem z wynikami posiewu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
boże, straszne co piszesz..trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
KL nie zawsze robiony jest antybiogram
nawet idac prywatnie pytaja sie czy robic z antybiogramem czy bez
Ślub cywilny
image

Slub Kościelny

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny-do lekarza zaden antybiogram ne przyszedl i nie przyjdzie bo badanie zlecił mi lekarz prywtany.

ale wlasnie doznalam szoku:
rozmawialam wlasnie zdziewczyna ktora lezala ze mna na sali w szpitalu.urodzila corke dzien po mnie.jej mala ma dokladnie te same objawy co sarka!dziewczyna chodzi po lekarzach od miesiaca i tez jej wmawiaja ze to kolki itp(a onakarmi piersią!).kazalam jej zrobic badanie kału i jesli sie okaze ze weronisia tez ma te bekterie to im nie przepuscimy.idziemy do sądu z tym szpitalem!!!!!!!!!!!!!!
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
o matko, współczuję wam szczerze, też bym nie odpusciła - za to co dziecko przechodzi walczyłabym ze szpitalem do upadlego - razem z pewnoscią będzie wam łatwiej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój mały tez ma tą bakterie i została mu sprzedana w szpitalu na zaspie. Może przez personel, może przez mnie.Mały podczas pobytu na oddziale noworodkowym dostawał antybiotyk, a takie dzieci sa szczególnie narażone na tą bakterię. Bakterie najczęściej bytują na klamkach, poktętłach od baterii, umywalkach i nie da się w żadnym szpitalu uniknąć tych bakterii.
U mojego małego zaczęło się od cuchnących stolców,kórych oddawał bardzo dużo na dobę,charakterystyczne było to ze były bardzo cuchnące. Zrobilismy posiew kału w którym wyszła klebsiella na +++ i mało bakterii bytujących w jelitach.Doktor zleciła antybiotyk zinatt i lacidobaby na zwiekszenie prawidłowej flory przewodu pokarmowego.Antybiotyk nie zwalczył tej bakterii, ale objawy jej działania znacznie sie zmniejszyły.W zakładzie mikrobiologii zalecili nam podawanie lacidobaby lub Biogai (probiotyków) i tak moje dziecko dostawało je bardzo długo.Bakteria nadal jest, ale najważniejsze jest to ze zwiększyła sie liczba bakterii normalnie przebywających w dolnym odcinku przewodu pokarmowego.

Dziewczyny bakteria ta jest we wszystkich szpitalach, nie da sie jej uniknąć.Jak wasze dzieci Noworodki bedą dostawały antybiotyk na oddziale położniczym, to warto zabezpieczyć się w probiotyki np.Bio gaje, któą można podawać noworodką.Mój mały dostawał nystatynę,dla ochrony przewodu pokarmowego, ale to niestety nie wystarczyło.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja dostawała antybiotyk, ale dożylnie. Czy powinnam się też niepokoić? Ma już 4 m-ce i nie robiłam jej żadnych badań "posiewowych"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A miała objawy które by Cię niepokojły, mój miały miał, dlatego zaczeliśmy szukać przyczyny.Mój tez dostawał dożylnie.Myślę, że jeśli do tej pory nie ma niepokojacych objawów nie ma się czym martwić.Poza tym mi w zakładzie mikrobiologi powiedzieli ze jest wielu nosicielów tej bakterii szczególnie u dzieci, tylko ważne jest jaka jest ich flora jelitowa jeśli mają bakterie korzystne dla przewodu pokarmowego, one chronią dziecko przed patologicznym wpływem tej bakterii na dziecko.jeśli twoja mala nie ma objawów tzn.cuchnących biegunek, nie masz się co martwić i ważne by dobrze przybierała na wadze.Mój mały poczakowo słabo przybierał.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja chyba dość dobrze przybiera. ma ok 6500. Ale w kupkach ma śluz. Nie cuchną strasznie, ale czasem śmierdzą-tak trochę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
porozmawiaj z lekarzem.Powiedz, ze mała ma śluz w stolcu, popros o skierowanie na posiew kału.Nie zawsze jest potrzebny antybiotyk mi w zakładzie mikrobiologii znajome powiedziały, ze lepiej zastosować probiotyki np.bio gaie w kropelkach, którą bardzo polecam przy antybiotykoterapii i jak są jakies niepokojące objawy ze strony przewodu pokarmowego np.biegunki.Czasami antybiotyk nie jest w stanie zwalczyć bakterii chorobotworczych, a niszczy prawidłową florę przewodu pokarmowego i w tym przypadku juz nie ma co walczyć z bakteriami chorobotwórczymi, dlatego bardzo ostrożnie należy stosować antybiotyki.Mojemu małemu zinat , nie zwalczył klebsielli, nadal moj mały jest noscielem.Bio gaie od czasu do czasu stosuje.,szczegolnie jak sa jakies niepokojące stolce.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jutro zadzwonię do lekarza:) Bo wizytę mamy na 03.03 (szczepienie) i chyba nie ma co czekać?!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj te szpitale:((( duzo,duzo zdrowka dla Saruni:)))
imageimage
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://w
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justi, czy ja mogę też poprosić na maila namiar na tego dobrego pediatrę oraz nazwisko tego nieudolnego, niedługo rodzę i jeszcze nie zdecydowałam gdzie zapisać dziecko oliwka1004@wp.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oki juz pisze maila.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justi, trzymajcie sie dzielnie ty i Sarka!
Dobrze ze nie dalas za wygrana i nie uwierzylas lekarzom, ze "tak ma byc" jak sie mala darla w nieboglosy.
Duzo zdrowka dla malenkiej!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kurczę nasuwa mi się tylko jedno stwierdzenie że nie zakazić się żadną bakterią to jak wygrana na loterii :) Życzę dużo zdrówka dla małej Sarki i dużo wytrwałości dla Ciebie justi30:)
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jesteśmy z Wami
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justi napisz skargę do Sanepidu. W takim przypadku zostaja pobrane wymazy z oddziału i z personelu-ktoś moze być nosicielem tej bakterii. Mozesz to zrobić @ i muszą zrobić kontrolę w szpitalu, a Tobie odpowiedzieć pisemnie. Napisz o tym,ze personel racuje bez rękawiczek
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justyna bardzo mi przykro, jedyne co dobre chyba w tym to to, że zdiagnozowano w końcu problem; trzymaj się i trzymam kciuki żeby Sara jak najszybciej wyszła z tego :)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i dawaj znać na bieżąco jak Twoja Malutka. jeszcze raz duuuużo zdrówka!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justi współczuję, dobrze, że przynajmniej już wiecie, co dolegało Sarce, życzę szybkiego powrotu do zdrówka Malutkiej, a Tobie dużo siły!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
też bardzo współczuję... Ale mojego maluszka zawsze szczepili przy mnie, ani razu mi jej nie zabrali. Szczepienia były zawsze w rękawiczkach.
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
szczepienie bylo przy mnie ,lecz bez rekawiczek.
Natomiast pobieranie krwi na zbadanie poziomu billurbiny w kwestii zoltaczki niesttey nie odbywalo sie w mojej obecnosci...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ojej.. dużo zdrówka dla sary!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja zwariuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! co za chory kraj....
dzis moja pediatra chciala mi wmowic ze klebsiella to nic takiego i dziecku nic nie jest.nie chciala dac skierowania na badanie kału.stwierdzila,ze przesadzam i takie tam bzdury.
Natomiast w laboratorium powiedziano mi ze na klebsielle nie robią antybiogramu,bo ta bakteria wystepuje normalnie w jelitach kazdego clzowieka!!!!!!!!!!!!!!! I ze tylko jesli wystepuja w moczu to znaczy ze jest chore dziecko.
Co za bzdury!!!! gdyby tak bylo to prywatny pediatra nie dalby antybiotyku i nie bylby w szoku ze dziecko ma te bakterie w sobie.
I bądz tu mądry.....Dziecko cierpi dalej...:/
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aaa,no i straszyla mnie sanepidem ze mi do domu przyjdzie haha
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co za lekarz. To może niech się weźmie do roboty, a nie jeszcze na Ciebie zwala odpowiedzialność. Służba zdrowia w naszym kraju na prawdę wymaga leczenia. Weź najlepiej potraktuj to jako chory żart. Dobrze,że masz normalnego prywatnego lekarza.
Ja też się boję mojej lekarki. Nie ufam jej w ogóle, ale nie mam za bardzo wyjścia.
Pozdrowienia dla Sarki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja nie ufam zadnemu lekarzowi na NFZ!
suma sumarum musze jutro zawiesc kał do badania i zaplacic za to 96 zl!:/
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do sanepidu, orientowałam się niedawno w temacie, chodziło o warunki sanitarne w pewnym punkcie żywienia zbiorowego. Jeśli chcesz na kogoś napisać skargę, nie możesz zrobić tego anonimowo. Tutaj jest link z opisem jak złożyć skargę http://www.wsse.gda.pl/index.php?id=skargi_i_wnioski. Nigdy nie słyszałam o czyms takim, żeby ktoś przyszedł do domu do osoby składającej wniosek. No nie wiem, chyba żeby zobaczyć ile tych bakterii bytuje w domu, czy co? Zakładając, że taka bakteria byłaby u kogoś w domu przed pójściem do szpitala, to pewnie i tak nie byliby tego w stanie udowodnić. A lekarka pewnie teraz się boi że i ona nie dopełniła obowiązków i chce Cię zniechęcić do dalszych działań. Najgorsze, że cierpi dziecko, rodzina się martwi, a takie nieroby pracują w służbie zdrowia za nasze pieniądze :/
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Acha, ja wkleiłam linka do strony gdańskiego sanepidu, ale skargę najlepiej składać w miejscu którego dotyczy skarga, czyli w wejherowskim sanepdzie. Aczkolwiek nie ma rygoru - możesz zgłosić do sanepidu zgodnego z Twoim miejscem zamieszkania. Ja zgłaszałam w gdańskim sanepidzie zatrucie jedzeniem w punkcie gastronomicznym w innym mieście, a oni mieli się dalej zająć sprawą i kontaktować z tamtejszym ośrodkiem.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no wiem wiem.lekarze kryja siebie nawzajem.to oczywiste.wiem,ze do sanepidu nie zglasza sie niczego anonimowo.nawet mi na tym nie zalezy.a pediatra chciala mnie tylko nastraszyc i myslala,ze w to uwierze haha.
szok,co sie dzieje w tym kraju w sluzbie zdrowia.dziecko-pacjent jest na ostatnim miejscu w tym wszystkim.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kolejny fakt beznadziejnosci tego szpitala!

wczoraj spotkalam sie zdawno nie widziana kolezanka ze szkoly.opowiedziala mi co przezyla 5 lat temu ze swoja coreczką:
Mala Marta zostala zarazona w tym szpitalu gronkowcem i miala go w plucach.kolezanka spedzila z dzieckiem w szpitalu 21 dni a malą ledwo odratowano.
wniosek:syf syf i jeszcze raz syf i brak podstawowych zasad higieny.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justi ale Ty masz pecha:(( Biedna Sarka.
Ja nic zlego na szpital w Wejherowie nie moge powiedzieć, i tez nie znam nikogo kto narzekal na niego:) Mojej mamy klezanka jest inspektorem sanitarnym no i mowila ze wejherowo i tak jest najczystsze :)
mi nawet na chwile nie wzieli Pauliny nigdzie cały czas była ze mną i wszystkie zabiegi pielęgniarki robiły w rekawiczkach ni i dezynfekowaly cały pokoj 2 razy dziennie.
image
Czy za karę, że nie wierzę w duszę, nie mam duszy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My też rodziliśmy w Wejherowie , najlepszy szpital jaki może być w naszej ocenie, pielęgniarki z uśmiechem na twarzy podchodziły do nas, położna na sali porodowej cud kobieta oby więcej takich ludzi:)ja mogłem zostawać ile wlezie:)miałaś pecha i tyle co nie znaczy , że cały szpital jest do bani. Równie dobrze może Ci się to przytrafić w swissmedzie jak i w innym szpitalu. Wszystkie zabiegi dzieciątka robione w rękawiczkach, mycie przy mamie, nic dodać nic ująć:)

Pozdrawiam
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
coż....ja nie widzialam na dloniach pieleginarek ani razu rekawiczek niestety.nawet podczas szczepienia.nigdy nie zmienie zdania o tym szpitalu.począwszy od izby przyjec ,poprzez oddzial poloznictwa(porodowke pomijam bo faktycznie super personel:D),koncząc na izbie przyjec dla dzieci.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Risika-jaka dezynfekcja ??????? pierwsze slysze....Nic takiego nie mialo miejsca a bylam tam przez 5 dni.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
rano i wieczorem przychodziły panie sprzątaczki i wszystko w pokoju dezynfekowały- potwierdzam.
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
przychodzila jedna tylko rano po 5(wieczorem niestety nie)i nie byloz adnej dezynfekcji tylko przejechala mopem po podlodze co zajelo jej 2 min i wychodzila.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no ja nie wiem od czego to zależy bo u mnie i u yecath tak samo bylo;) kurde Justi masz chyba pecha po prostu:( a najgorzej ze sie wszystko na Sarce odbija:((
image
Czy za karę, że nie wierzę w duszę, nie mam duszy?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
aaa no i kosz oprózniala ze smieci i to wszystko.i gdzie ta dezynfekcja?
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Risika- niewiem ,ja lezalam tam cale świeta i po i byc moze to mialo jakis wplyw,ale to bylby troche bezsensowny powód.w kazdym razie dziewczyna,ktora ze mna lezala specjalnie zgdyni przyjechala,bo sie nasluchala cudów o wejherowie i strasznie żałowała.jej coreczka tez ma klopoty ze zdrowiem,dokladnie takie jak Sarka.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moje dwie koleżanki tam rodziły. Jedna była zachwycona, rodziła tam prawie rok temu. Druga rodziła kilka miesięcy temu i nie była zachwycona porodówką - od czasu przyjęcia na oddział do ostatniej chwili trafienia na łóżko porodwe była praktycznie zostawiona sama sobie i gdyby nie mąż, chyba nikt by na nią nie zwrócił uwagi.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no wlasnie...Wszystko jak widac jest kwestią trafienia.A juz najbardziej nalezy sie wystrzegac trafienia tam podczas świąt!wtedy wszyscy mają cie gdzies ...(szczegoly pominę bo nie sa zbyt fajne:])
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a mi się wydaje , że koło jednej trzeba skakać i być na każde wezwanie bo szpital z założenia jest zły i normalne wizyty lekarza i pielęgniarek to dla niej za mało a dla innych personel robiący swoje ( czyli tak jak zawsze ) to super sprawa:) bo to normalne w państwowych szpitalach, że są obchody raz dziennie a pielęgniarki mają tyle do roboty , że te babki trzeba podziwiać za kontakt z wariatami i wydziwianie bo zupa była za słona:) jak się nie podoba to zbierać kasę i do Swismedu zasuwać i tyle:)
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
polecam wybrac sie rodzic w same swieta Bozego Narodzenia a wtedy pogadamy.
Kazdy szpital ma swoje jasne i ciemne strony i rozne opinie pacjentów.nie tylko te dobre.
ps:co do" zupy" to wydziwiac nie trzeba bylo,bo tam niczego zjesc sie nie da hehe.no ale to akurat zaden problem:)
Zyczę wiecej antypatii wobec czegos czego sie nie przeszło na wlasnej "skórze".
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja byłam w wejherowie właśnie w święta. Pamiętam,że w wigilię pustki były straszne na oddziale ale podejrzewam,że w każdym szpitalu tak może być. Obsługa woli być w domu w takie dni. To samo w przychodniach- mają tylko dyżury i nikt nie chce przyjmować- wiem, bo szłam na zdjęcie szwó włąśnie w przerwie świątecznej.
Mój mały niczym w wejherowie zarażony nie został, a miał raz pobieraną krew. Każdemu wejherowo będę polecała.
Często czytam o zarażeniach wróżnych szpitalach, miałaś strasznego pecha. A jak malutka teraz się czuje?
image
fotografia ślubna, chrzciny, ciąża,rodzinnie- http://www.betrisa.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Zyczę wiecej antypatii wobec czegos czego sie nie przeszło na wlasnej "skórze"."
eee chyba miałaś na myśli empatię? antypatia to przeciwieństwo sympatii (czyli antypatia to np niechęć, wstręt itp)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
gdyby nie czekoladki,bombonierki itp cuda to niektore pielegniarki nawet nosa by nie wsadzily w drzwi sali.ech ileż mogą zdziałać te slodkie przekupstwa hehe.ale i tak nafajniejsza byla moja ulubiona polozna(starsza wiekiem wiec pewnie juz sie wypaliła biedulka),ktora na widok gosci w sali to z wazeliną wrecz w tylek wchodzila zeby zrobic dobre wrazenie,a po wyjsciu gosci byl szybki powrot do swojego prawdziwego oblicza co objawialo sie np dziwną reakcją na pacjentkę ktora pojawiala sie w dyzurce .a reakcja byla typu:"czego znowu?"-cytat doslowny.
Coż,nawet moi rodzice byli w szoku jacy to fałszywi ludzie potrafia pracowac w takim zawodzie.I dlugo by tak jeszcze opowiadac..........
dobrze ze kolezanka z sali tez miala caly zestaw to starczylo na cale 5 dni hehe.:]
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to co Was spotkało mogło się zdazyć w KAŻDYM szpitalu ... a nie powinno się zdazyc w ŻADNYM !

ja tez rodziłam w Wejherowie i 2 dziecko też będziemy tam rodzić, bo nie mam żadnych zastrzezeń
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
goblin-tak sorki,zwykle"przejęzyczenie"....internetowe.... i dzieki za zwrocenie uwagi :)
Jak sie szybko pisze i jest sie rozkojarzonym przy ciagle wyjącym dziecku to mozna po prostu napisac źle,myslac dobrze.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pomarańczko-zakazenie to jedna sprawa,ale ja juz sam pobyt na oddziale uwazam za porazke i zdania nie zmienie nigdy.nastepne dziecko napewno nie tam.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Donwojto, to nie do końca wygląda tak jak piszesz. Gdyby tylko rozhisteryzowane roszczeniowe pacjentki robiły aferę że im podali za słony rosól, to rozumiem, ale znam realia szpitali aż za dobrze żeby wiedzieć o czym piszę i chodzi tu o wypełnianie podstawowych obowiązków (m.in. troska o życie pacjentki i dziecka). A akurat ta dziewczyna o której pisałam, że nie potraktowano jej dobrze, nie należy do osób które będą narzekać na byle bzdurę.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
po prostu niektorym sie wydaje ze w danym szpitalu zawsze wszyscy sa traktowani jak powinni.niesttey tak nie jest i sama sie do dzis zastanawiam od czego to zalezy....
I niewiem do tej pory...Wiem tylko jak bylo i nigdy wiecej.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mi się wydaje, że to zależy od tego, jak dana osoba traktuje innych.
Nie obraź się Justi, ale może byłaś bardzo marudna, może źle się czułaś i z tego powodu nie byłaś zbyt mila dla położnych... I to spowodowało taką a nie inną reakcję. Jeśli się jest dla ludzi miłym i życzliwym, to prawie zawsze odpłacają się tym samym. I nie bierz tego do siebie- nie mówię, że taki masz charakter, tylko że może miałaś swoje kiepskie dni...
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dużo dobrego słyszałam o tym szpitalu...nie słyszałam o incydentach do czasu kiedy przeczytałam wątek Justi.
Z relacji znajomych wiem, że posiadają świetny personel, chwaliły położne, szpital natomiast odradzały Redłowo...W każdym szpitali zdarzają się różne przypadki...
Ja mam najbliżej do Wejherowa więc z będę korzystała z ich usług.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja nie bylam zbyt mila dla poloznych? hehehheheheh a to dobre.ale zes mnie ubawila hehe.:)
sorki,ale czy umiesz czytac????????
nie ja jedna narzekalam(czyt.o kolezance z sali .)
Caly moj pobyt oraz zachowanie personelu(nigdy nie twierdzilam ze calego ale polowy conajmniej) opisalam dokladnie tak jak było i absolutnie nic nie jest zmyślone.
Tak trafilam,tak nas traktowano i tyle.I fakty: nieprzestrzegania podstwowych zasad higieny przy dziecku oraz ohydne jedzenie(to akurat nic takiego) i brak jakiejs dezynfekcji,o ktorej piszecie,rowniez sa PRAWDZIWE.
Nie pojechalam do prywatnej kliniki, wiec nie wymagalam traktowania nas jak ksiezniczki(bez przesady hehe),ale zwyklego normalnego podejscia do pacjentki.Zreztą...,nie chcialam sie wdawac w szczegoły,ale......kolezanka z sali tez niestety nalezala do pacjentek,ktorą zostawili samej sobie przez cale dwie doby.
To sie dziewczyna zalamana poskarżyła lekarce podczas obchodu i lekarka odrazu zrobiła porządeczek z personelem.oczywiscie personel chodzil potem obrażony cale 5 dni hehe.
Coż...kazdy szpital ma swoje jasne i ciemne strony i jesli ktoś trafił na te ciemną,to nie wmawiajcie mu,ze bylo inaczej.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
yecath-czulam sie jak kazda inna kobieta po porodzie.na nikogo nie krzyczalam,nie bylam opryskliwa ani nic z tych rzeczy.od samego poczatku mialam tzw.pecha(bo jak inaczej to nazwac?)gdy nawet glupiego przesieradla dla mnie zabraklo(slowa poloznej)i musialam przez 3 doby lezec w zakrwawionym tak jak mnie przywieziono z porodówki.A potem juz polecialo...
Personel chodził zły,ze musi byc wpracy...
Swoje male zalamanie psychiczne w jednym dniu(spowodowane tym "cudnym "traktowaniem nas)odreagowalam poplakaniem sobie w poduszke ,bo nie widzialam sensu,zeby komus ublizac czy byc wrednym dla personelu.to nic by nie dało.zdecydowanie jedynym skutecznym sposobem okazala sie "łapówka"w postaci slodkosci.
Zapewniam Cię więc,wolalam unikac co niektore polozne niz prosic je o cokolwiek.Niesttey czasem sie nie dalo i pytanie w dyzurce:"Czego znowu?"jakos mnie specjalnie nie podbudowywało.Jedyne o czym zkolezanką marzylysmy to wyjsc wkoncu z tego miejsca i odetchnac.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no i dlatego wybrałam opcję z mężem,żeby nie mieć takich przejść. Co do personelu to niewiele mogę powiedzieć, bo za wiele nie miałam doczynienia z nimi. Moją pielęgniarką był w sumie mój mąż, właściwie nikt do nas nie zaglądał oprócz niezbędnych badań, a jak poprosiłam o pomoc przy dziecku, to jej nie uzyskałam, nie przejełam się tym bardzo, bo nie byłam sama. Ale wcześniej czytałam takie historyjki z innych szpitali,że głowa boli, dlatego zdecydowałam się na wejherowo i jestem bardzo zadowolona- nawet to ich jedzenie jadłam i w sumie dało się zjeść:) to w końcu nie hotel. Ogólnie wszystko-potraktowanie na izbie przyjęć, na patologii, przy porodzie wzorowo, na oddziale to nie wiem, bo byłam jakgdyby odizolowana,polecam pobyt z mężem w jednym z tych pokoików. Będziecie miały spokój i przy sobie osobę, która najwięcej pomoże. Bardziej mi tam się mąż przydał niż przy porodzie. Nawet nie wiecie jak to zbliża faceta do dziecka.
image
fotografia ślubna, chrzciny, ciąża,rodzinnie- http://www.betrisa.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Justi nie obraź się, ale bardzo mnie to ciekawi. Twoje dziecko płacze już od kilku tygodni, piszesz, że cierpi i nie wątpie, że tak jest, bardzo malutkiej współczuję. Nie rozumiem tylko jedno, od porodu naprodukowałaś masę postów. Jedne na temat inne nie, jeszcze inne o pierdołach, ale prawie w każdym wątku jesteś obecna. Kiedy zajmujesz się dzieckiem, które cały czas płacze? Moje jest zdrowe, ale wymaga dużo uwagi i na forum mogę wejść tylko rano i póxnym wieczorem, jestem więc w szoku. Dziewczyno, jak Ty to robisz, że przy chorym, płaczącym dziecku masz czas tyle pisać?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kurde Justi może Ty pomyliłaś szpitale?? bo to co Ty piszesz o tym Wejherowie to normalnie jakieś paranormalna rzeczywistość!!!kurde nie dawno rodziliśmy raptem tydzień temu , widzieliśmy się z Yecath i ani moja żona ani koleżanka wymieniona wyżej , ani nikt z sali , nawet kurde nikt z korytarza nie narzekał tak jak Ty.
W ogóle co ma na celu ten post , do poinstruowania ludzi żeby za wszelką cenę nie rodziły w Wejherowie?Daj żyć kobieto, pozwól podjąć samemu decyzję, Twój atak niczego nie zmieni. A ta Twoja koleżanka może niech się sama zarejestruje na forum i niech opowie sama o sobie, może nie było tak źle jak to powiedziałaś:)

Pozdrawiam
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ahalia :)
Mój Karolek też prawie wogóle nie placze , jest bardzo grzeczny, chociaz teraz zrobił się troszku cwaniaczek :P
... i również nie mam czasu na forum... no chyba, że Karol śpi :) ale i tak wtedy załatwiam najpotrzebniejsze sprawunki ...

ale wracając do Twojego spostrzeżenia - TRAFNE :)
MIŁEJ NOCKI
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A Justi narzeka i to wszędzie.Ty masz naprawdę jakiś problem kobitko:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
poco podbijasz wątek z przed tylu miesięcy?
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A po co ty się odzywasz?mogę pisać gdzie chcę i co chcę akurat to nie tylko tu pisała ale ja tu akurat chciałam wpisać to co myślałam:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja z usług tego szpitala więcej korzystam to mogę coś wiecej powiedzieć!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
każdy ma prawo do swojego zdania prawda.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
łooo matko jesteście straszne dziewczyny!!


Ja jakoś nie narzekam na to że mi synka zarażono gronkowcem złocistym w szpitelu w Pucku (3 lata temu), a na kiepsielle zachorował synek mojej koleżanki z Lublina(pół roku temu).
Nawieksze i najgroźniejsze bakerie są zawsze w szpitalu i są odporne na większośc znanych antybiotyków, To standard...

ps
Głupotą jest podbijanie wątku z przed kilku miesięcy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na pewno ale problem jest nadal aktualny,nawet dziś.Dobra już się więcej nie odzywam:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do góry