Widok
studia podyplomowe UG czy WSB?
Chcę zrobić studia podyplomowe i waham się pomiędzy uniwerkiem a WSB.
WSB jest nieco tańsze i program łatwiejszy. Za to na tym wydziale UG już studiowałam, znam go dobrze i chyba jednak uniwerek to uniwerek, "lepszy papier" ;)
Co Wy myślicie? Jakie znacie opinie o obu uczelniach?
Od moich studiów minęło już trochę czasu, więc nie orientuję się jak to teraz z tymi uczelniami jest.
WSB jest nieco tańsze i program łatwiejszy. Za to na tym wydziale UG już studiowałam, znam go dobrze i chyba jednak uniwerek to uniwerek, "lepszy papier" ;)
Co Wy myślicie? Jakie znacie opinie o obu uczelniach?
Od moich studiów minęło już trochę czasu, więc nie orientuję się jak to teraz z tymi uczelniami jest.
[/url][/url]
wiecie, tak na prawdę to nigdy nikt mnie nie pytał gdzie robiłam studia i podyplomówki. tylko patrzą na to co skończyłaś. ja robię kolejną podyplomówkę na wsb, ale mi zależy, żeby mieć dyplom z tego własnie kierunku. atmosfera tam jest fajna, mniej stresu pewnie niż na UG. byłam zadowolona. a nauczyć się sama później musisz... praktyka.
ajeczka - ta: http://rachunkowosc.wzr.pl/studium/ ?
właśnie sobie przypomniałam, ze zapłacić trza...
właśnie sobie przypomniałam, ze zapłacić trza...
Ajeczka ja akurat studiowałam na UG, ale mam mnóstwo znajomych na WSB i z tego co wiem to bardzo dobra uczelnia. Tak jak napisała Lidia nikt się Ciebie nie bedzie pytał nikogo to nie interesuje gdzie Ty studiujesz. A uważam że i ta i ta uczelnia jest super pomimo że nie studiowałam. Natomiast WSB tez jest wymagająca!!!!`
Wiadomo co UG to UG, ale myśle że WSB też wypracowało sobie świetne opinie
Wiadomo co UG to UG, ale myśle że WSB też wypracowało sobie świetne opinie
ja robiłam podyplomówki:
na WSB ,
jedną na uniwerku
i jedną w WSAiB w Gdyni
powiem tak, na uniwerku totalna nuda, w WSAiB wykładały sławy, ale były jakies filozoficzne gadki i pomimo ogromnej ceny 8 tys za cały rok nie wyniosłam nic totalnie stamtąd , a w WSB był i poziom, wymagali, przepytywali i ludzie się przykładali
na WSB ,
jedną na uniwerku
i jedną w WSAiB w Gdyni
powiem tak, na uniwerku totalna nuda, w WSAiB wykładały sławy, ale były jakies filozoficzne gadki i pomimo ogromnej ceny 8 tys za cały rok nie wyniosłam nic totalnie stamtąd , a w WSB był i poziom, wymagali, przepytywali i ludzie się przykładali
AgaB: tak, dokładnie o tym myślałam. Miałam już zajęcia z Gieruszem i nie tylko i znam tych wszystkich wykładowców. Może nawet przepisaliby mi oceny ;) ale na zajęcia i tak bym chodziła, żeby to wszystko sobie przypomnieć.
No właśnie wydawało mi się, że WSB wyrobiło sobie dobrą opinię.
Cytrynka007: a czy po WSB można się ubiegać o tą koncesję na prowadzenie ksiąg rachunkowych? Bo po UG można.
No właśnie wydawało mi się, że WSB wyrobiło sobie dobrą opinię.
Cytrynka007: a czy po WSB można się ubiegać o tą koncesję na prowadzenie ksiąg rachunkowych? Bo po UG można.
[/url][/url]
Cytr=ynka nie zgodze sie.
Studia magisterskie to jest splot wszystkich przedmiotow. A studia podyplomowe dotycza konkretnego kierunku. Ja studiowalam prawo na UG i mialam prawo cywilne karne handlwe itd a jak szlam na podyplomowe gdyz jestem ksiegowa i wybralam rachunkowosc to tam byly stricte przedmioty otyczace tylko rachunkowosci.
teraz zaczynam studia z prawa podatkowego i tam bede miala tylko te zajecia ktore beda dotyczyly tego kierunku. Studia magisterskie to kompletnie inna bajka dziewcyny co studia podyplomowe!!!!!!
Ajeczka skoro znasz Gierusza to wybierz UG!!!! To swietny wykladowca, aczkolwiek sprawdz czy on tez nie wyklada na WSB bo czesto tak bywa.
Studia podyplomowe to swietny pomysl na podniesienbie kwalifikacji.
Co do MBA, to sa te studia w WSB i kosztuja 4 000 bo teraz sa dofinansowania i sa tez na PG i tez sa dofinansowania z Unii.
Studia magisterskie to jest splot wszystkich przedmiotow. A studia podyplomowe dotycza konkretnego kierunku. Ja studiowalam prawo na UG i mialam prawo cywilne karne handlwe itd a jak szlam na podyplomowe gdyz jestem ksiegowa i wybralam rachunkowosc to tam byly stricte przedmioty otyczace tylko rachunkowosci.
teraz zaczynam studia z prawa podatkowego i tam bede miala tylko te zajecia ktore beda dotyczyly tego kierunku. Studia magisterskie to kompletnie inna bajka dziewcyny co studia podyplomowe!!!!!!
Ajeczka skoro znasz Gierusza to wybierz UG!!!! To swietny wykladowca, aczkolwiek sprawdz czy on tez nie wyklada na WSB bo czesto tak bywa.
Studia podyplomowe to swietny pomysl na podniesienbie kwalifikacji.
Co do MBA, to sa te studia w WSB i kosztuja 4 000 bo teraz sa dofinansowania i sa tez na PG i tez sa dofinansowania z Unii.
tak patrząc na programy obu kierunków mam wrażenie, że jednak UG jest bardziej skoncentrowane na "czystej" rachunkowości, a WSB jeszcze ma ten controling. No i ta liczba godzin...
UG (240 godzin)
· rachunkowość finansowa,
· rachunkowość zarządcza,
· rachunek kosztów,
· międzynarodowe standardy rachunkowości
· zasady prowadzenia księgi przychodów i rozchodów,
· prawo podatkowe
WSB (194 godziny)
* Podstawy rachunkowości (16 godz.)
* Rachunkowość finansowa (34 godz.)
* Rachunek kosztów i rachunkowość zarządcza (18 godz.)
* Controlling idea i narzędzia. Controlling operacyjny (30 godz.)
* Analiza finansowa (14 godz.)
* Prawo w działalności gospodarczej (12 godz.)
* Instrumenty finansowe (8 godz.)
* Podatki i prawo podatkowe (26 godz.)
* System ubezpieczeń społecznych (4 godz.)
* Cło i opłaty obciążające obrót towarowy i usługi z zagranicą (4 godz.)
* Seminarium projektowe (16 godz.)
UG (240 godzin)
· rachunkowość finansowa,
· rachunkowość zarządcza,
· rachunek kosztów,
· międzynarodowe standardy rachunkowości
· zasady prowadzenia księgi przychodów i rozchodów,
· prawo podatkowe
WSB (194 godziny)
* Podstawy rachunkowości (16 godz.)
* Rachunkowość finansowa (34 godz.)
* Rachunek kosztów i rachunkowość zarządcza (18 godz.)
* Controlling idea i narzędzia. Controlling operacyjny (30 godz.)
* Analiza finansowa (14 godz.)
* Prawo w działalności gospodarczej (12 godz.)
* Instrumenty finansowe (8 godz.)
* Podatki i prawo podatkowe (26 godz.)
* System ubezpieczeń społecznych (4 godz.)
* Cło i opłaty obciążające obrót towarowy i usługi z zagranicą (4 godz.)
* Seminarium projektowe (16 godz.)
[/url][/url]
Ajeczka na ug są dokładnie takie przedmioty:
Podstawy prawne działalności gospodarczej
Podstawy rachunkowości
Rachunkowość małych podmiotów gospodarczych
Rachunkowość finansowa
Rachunek kosztów i wyników w podejm. dec.
Budżetowanie kosztów
Rachunek kosztów
Instrumenty finansowe
Rewizja i analiza spraw. finansowej
Podstawy prawne działalności gospodarczej
Podstawy rachunkowości
Rachunkowość małych podmiotów gospodarczych
Rachunkowość finansowa
Rachunek kosztów i wyników w podejm. dec.
Budżetowanie kosztów
Rachunek kosztów
Instrumenty finansowe
Rewizja i analiza spraw. finansowej
nika - nie wiesz, czy jest możliwość czegoś w stylu urlopu dziekańskiego?
w kwietniu mam rodzić i zastanawiam się, czy jeśli nie wszystko pójdzie z planem (czyli sprawnie, bezboleśnie i akurat w tygodniu, gdy nie ma zajęć;P) i nie pozbieram się szybko by wrócić na zajęcia, to będę mogła w późniejszym terminie nadrobić?
w kwietniu mam rodzić i zastanawiam się, czy jeśli nie wszystko pójdzie z planem (czyli sprawnie, bezboleśnie i akurat w tygodniu, gdy nie ma zajęć;P) i nie pozbieram się szybko by wrócić na zajęcia, to będę mogła w późniejszym terminie nadrobić?
Witaj! Właśnie się zastanawiam czy nie rozpocząc studiów podyplomowych z rachunkowości i finansów na ug. Jestem pedagogiem i nie mam styczności z rachunkowością a chciałabym zdobyć nowe kwalifikacje. Czy taka osoba jak ja bez przygotowania jest w stanie opanować materiał i przyswoić sobie wiedzę? Z góry dziękuję za odpowiedź.
A to ja nie wiem, czemu tak to wszystko dziwnie wygląda, ale ogólnie każdy z nas ma prawi studiować to, co jemu pasuje. Czyli dla mnie dobre będą na przykład pielęgniarstwo studia . Wiem, że to jest mój cel i do tego dążę na pewno.
tak zaiczenia sa z kazdego przedmiotu, najgorzej z rachunku kosztów u gierusza i budżetowanie u kujawskiego
ogólnie krążą testy z lat ubiegłych i dają to samo, na rach.finansową u gieruszowej trzeba chodzić bo potrafi zrobić taką niezapowiedzianą mini kartkówkę i wszyscy co pislali maja zaliczone na 3
ogólnie krążą testy z lat ubiegłych i dają to samo, na rach.finansową u gieruszowej trzeba chodzić bo potrafi zrobić taką niezapowiedzianą mini kartkówkę i wszyscy co pislali maja zaliczone na 3
nika, wiesz... liczę na Ciebie :D
mnie się nie mówi, ze zajęcia nieobowiązkowe... bo potem kurcza nadrabiać muszę...
mam takie pytanie - bo ja zdecydowałam się na te studia, by się ukierunkować, przebranżowić... po studiach zaczęłam pracę w takich mało konkretnych miejscach, robię wszystko i nic i nie widzę w tym przyszłości
no i myślę o zmianie pracy, tylko nie chcę znów iść tak niekonkretnie, dlatego zdecydowałam się na tę rachunkowość z założeniem, ze później będzie łatwiej załapać się w jakimś biurze, rozwinąć - niekoniecznie od stanowiska fakturzystki
czy to, co sobie wykombinowałam ma sens?
jeszcze akurat tak się ułoży, że jak dobrze pójdzie, urodzę, zdam egzaminy, to za chwilę skończy się macierzyński (a na mój wychowawczy na razie nie będzie nas stać) i mam nadzieję wtedy znaleźć nową pracę...
mnie się nie mówi, ze zajęcia nieobowiązkowe... bo potem kurcza nadrabiać muszę...
mam takie pytanie - bo ja zdecydowałam się na te studia, by się ukierunkować, przebranżowić... po studiach zaczęłam pracę w takich mało konkretnych miejscach, robię wszystko i nic i nie widzę w tym przyszłości
no i myślę o zmianie pracy, tylko nie chcę znów iść tak niekonkretnie, dlatego zdecydowałam się na tę rachunkowość z założeniem, ze później będzie łatwiej załapać się w jakimś biurze, rozwinąć - niekoniecznie od stanowiska fakturzystki
czy to, co sobie wykombinowałam ma sens?
jeszcze akurat tak się ułoży, że jak dobrze pójdzie, urodzę, zdam egzaminy, to za chwilę skończy się macierzyński (a na mój wychowawczy na razie nie będzie nas stać) i mam nadzieję wtedy znaleźć nową pracę...
nika ja kończyłam kurs rachunkowości dla samodzielnych księgowych w Stowarzyszeniu księgowych i babka z biura rachunkowego zatrudniła mnie u siebie - miałam pewnie szczęście, ja to bardziej jako praktykę traktowałam, bo nie ma co liczyć na to, że przyjmą Ciebie gdzieś bez doświadczenia- chyba, że masz znajomości, albo trafisz na dobrą duszę
no właśnie mam trochę wrażenie zaklętego kręgu - bez wiedzy nie wezmą nawet na niskie stanowiska (sprawdzałam, próbowałam), z wiedzą powiedzą, ze nie masz doświadczenia...
albo na niskie nie wezmą, bo masz wiedzę, więc chcesz tylko doświadczenie i uciekniesz = nie opłaca się ciebie brać, by za jakiś czas szukać nowego pracownika
albo na niskie nie wezmą, bo masz wiedzę, więc chcesz tylko doświadczenie i uciekniesz = nie opłaca się ciebie brać, by za jakiś czas szukać nowego pracownika
A ja to myślę, że studia podyplomowe osteopatia to mój świat i na to się zamierzam pokusić. Powiem Wam nawet, że dla mnie to więcej niż znaczenie, bo nie chcę sobie ogólnie problemów przysparzać, ale też chcę pomagać ludziom. Stąd u mnie rozpoznanie takiego właśnie zawodu i kierunku.
AgaB nie wiem jak inne dziewczyny ale akurat uwazam ze na rynku pracy w trojmiescie jest duzo pracy dla ksiegowych, Sama teraz zatrudnialam do siebie 2 dziewczyny. Niestety poziom jest słaby tych dziewczyn. Ale moge serdecznie polecic na poczatek biuro rachunkowe. Sama tak zaczynalam. Moze duzo tam nie zarobisz. maksymalnie w biurze rachunkowym 2500 netto, ale uczysz sie ksiegowosci firm o roznym profilu dzialalnosci, Pozniej jak bedziesz super to mozesz probowac do duzej firmy!!! Ja w biurze pracowalam 3 lata pozniej to juz firmy i polecam ten zawod.
bardzo dobrze płatny ale wymagajacy codziennie nauki. Nie ma dnia bym nie czytala przepisów podatkowych... musisz byc na biezaco., sama rachunkowosc tutaj nie wystarczy.
bardzo dobrze płatny ale wymagajacy codziennie nauki. Nie ma dnia bym nie czytala przepisów podatkowych... musisz byc na biezaco., sama rachunkowosc tutaj nie wystarczy.
oferty pracy dla ksiegowych http://www.donas.pl
brzoskwinka - dokładnie taki mam plan;)
nie stać nas na to bym nie pracowała (mój mąż jest niepełnosprawny i powyżej pewnej, niewielkiej kwoty nie dorobi /choć dzięki temu pracuje na pół etatu/, bo rentę socjalną zarobią) - ale myślę, że damy radę przez 2-3 lata żyć tak bym mniej zarabiała z wizją, że później będzie lepiej (teraz, tu gdzie pracuję, nie mam szans na taki rozwój)
nie stać nas na to bym nie pracowała (mój mąż jest niepełnosprawny i powyżej pewnej, niewielkiej kwoty nie dorobi /choć dzięki temu pracuje na pół etatu/, bo rentę socjalną zarobią) - ale myślę, że damy radę przez 2-3 lata żyć tak bym mniej zarabiała z wizją, że później będzie lepiej (teraz, tu gdzie pracuję, nie mam szans na taki rozwój)
w razie czego zwrócę się do ciebie z reklamacją;P
uczyć, przynajmniej do porodu, się będę, bo na 99% bedę na zwolnieniu - mam taką sytuację w pracy, ze jak powiem o dziecku, to sami będą nalegać - właśnie jest koniec sezonu u nas, normalnie by mi etat zdegradowali na zimę, więc zwolnienie będzie raczej na rękę...
liczę, ze maluch bedzie miał po mnie zacięcie do nauki i pozwoli i później popracować (tym bardziej, że mąż będzie dużo w domu)
uczyć, przynajmniej do porodu, się będę, bo na 99% bedę na zwolnieniu - mam taką sytuację w pracy, ze jak powiem o dziecku, to sami będą nalegać - właśnie jest koniec sezonu u nas, normalnie by mi etat zdegradowali na zimę, więc zwolnienie będzie raczej na rękę...
liczę, ze maluch bedzie miał po mnie zacięcie do nauki i pozwoli i później popracować (tym bardziej, że mąż będzie dużo w domu)
no ja dorwałam jeszcze program z wykładowcami UG
http://rachunkowosc.wzr.pl/studium/program.php
No i właśnie wypełniam kwestionariusz na UG :)
Tylko cholerka skąd ja wezmę zdjęcie do dokumentów. Nie znoszę takich zdjęć. To bym jutro podskoczyła i zawiozła papiery...
Też mam plan zaczynać od biura rachunkowego.
Niby studia skończone mam niezłe, ale nigdy nie pracowałam w zawodzie, tylko wiecznie jakieś stanowiska asystenckie.
A z rachunkowości byłam niezła, poza tym lubię pracę z cyferkami, a nie "z ludźmi" czyli wszelka obsługa klienta.
http://rachunkowosc.wzr.pl/studium/program.php
No i właśnie wypełniam kwestionariusz na UG :)
Tylko cholerka skąd ja wezmę zdjęcie do dokumentów. Nie znoszę takich zdjęć. To bym jutro podskoczyła i zawiozła papiery...
Też mam plan zaczynać od biura rachunkowego.
Niby studia skończone mam niezłe, ale nigdy nie pracowałam w zawodzie, tylko wiecznie jakieś stanowiska asystenckie.
A z rachunkowości byłam niezła, poza tym lubię pracę z cyferkami, a nie "z ludźmi" czyli wszelka obsługa klienta.
[/url][/url]
wiecie co....
z doświadczenia Wam powiem ( a jestem samodzielną księgową od kilkunastu lat), że nic Wam nie dadzą te podyplomówki ani ranga papieru...w księgowości musisz umieć i tyle...czy skończysz UG czy WSB nikogo to nie obchodzi....
liczy się wiedza praktyczna...
ja akurat skończyłam sobie jedną "branżową" podyplomówkę na WSB, ale tylko po to, żeby mieć coś więcej niż studia...i wcale nie miało to wpływu na moją karierę
z doświadczenia Wam powiem ( a jestem samodzielną księgową od kilkunastu lat), że nic Wam nie dadzą te podyplomówki ani ranga papieru...w księgowości musisz umieć i tyle...czy skończysz UG czy WSB nikogo to nie obchodzi....
liczy się wiedza praktyczna...
ja akurat skończyłam sobie jedną "branżową" podyplomówkę na WSB, ale tylko po to, żeby mieć coś więcej niż studia...i wcale nie miało to wpływu na moją karierę
no i niestety trzeba miec duuużo szczęścia, by się na początek w ogóle gdzieś zahaczyć...bo jak ktoś juz pisał wyżej bez umiejętności niechętnie przyjmują...w księgowości wymaga się zwykle, żebyś usiadła i księgowała...znała przepisy podatkowe, programy itp. a niestety żadne studia ani podyplomówki tego nie uczą:( - i mówię to ze sporym przekonaniem, bo ja kończyłam studia z rachunkowości, póżniej masę szkoleń, podyplomówkę z podatków...
na rozmowie nie będą Cię pytać co skończyłaś tylko co robiłaś...
a jak sobie przypomnę siebie jakieś 12 lat temu to byłam kompletnie nieprzygotowana do zawodu praktycznie mimo ukończonych wielu rzeczy....ale miałam szczęście...
i mam nadzieję, że Wam się też uda:) ja bym wybierała podyplomówkę innymi kryteriami...ceną, terminami zjazdów, sposobem zaliczania itp.
na rozmowie nie będą Cię pytać co skończyłaś tylko co robiłaś...
a jak sobie przypomnę siebie jakieś 12 lat temu to byłam kompletnie nieprzygotowana do zawodu praktycznie mimo ukończonych wielu rzeczy....ale miałam szczęście...
i mam nadzieję, że Wam się też uda:) ja bym wybierała podyplomówkę innymi kryteriami...ceną, terminami zjazdów, sposobem zaliczania itp.
Hey dziewczyny juz jestem.
Tak cytrynko idę na prawo podatkowe od pazdziernika.
To może się skusisz???? Wiesz co w przyszłym roku chciałabym zdawać egzaminy na doradce podatkowego i chcialam zacząć od podyplomowki.
Cytrynka dawaj ;))))))
PS, dziewczyny juz wam za chwilke wysylam materialy, Tylko sie nie przestraszcie bo mam ich duuuzo ;)
Co do pracy w ksiegowosci to sie zgodze niestety nikt na rozmowie nie pyta co sie konczylo a co sie potrafi. Natomiast sa biura rachunkowe ktore brzydko mowiac wykorzystuja zatrudniaja ludzi nawet bez doswiadczenia placa im grosze ale w ten sposob mozna sie nauczyc, Ja tak zaczynalam jak mialam 19 lat, zycie....
ale po kilku latach mysle ze jest to zawod z perpektywami i ja namawiam, ale swoje trzeba wycierpieć!!!! Im szybciej tym lepiej.
Ja kończyłam rachunkowość bo zależało mi na certyfikacie, gdyż w mojej firmie abym mogla byc glowna ksiegowa musialam miec taki certyfikat. Dzisiaj mam 27 lat i od roku jestem Główną księgową. Pierwsze 2 lata pracowałam na stanowisku księgowej, później samodzielna księgowa i teraz główną. No a najblizsza moja przyszlosc to doradztwo podatkowe.
Dziewczyny jak uwierzycie w siebie to sie Wam uda!!!!!!!!!!!!!!!!! ja w Was wierze mozna wszystko, nie mialam zadnych zanjomosci nikt nigdy nie znalazł mi pracy. A zaczynałam 8 lat temu przed Unia europejska i uwierzcie mi wtedy pracy dla ksiegowych nie było..... teraz jest jej sporo.
Cytrynka to jak ????
Tak cytrynko idę na prawo podatkowe od pazdziernika.
To może się skusisz???? Wiesz co w przyszłym roku chciałabym zdawać egzaminy na doradce podatkowego i chcialam zacząć od podyplomowki.
Cytrynka dawaj ;))))))
PS, dziewczyny juz wam za chwilke wysylam materialy, Tylko sie nie przestraszcie bo mam ich duuuzo ;)
Co do pracy w ksiegowosci to sie zgodze niestety nikt na rozmowie nie pyta co sie konczylo a co sie potrafi. Natomiast sa biura rachunkowe ktore brzydko mowiac wykorzystuja zatrudniaja ludzi nawet bez doswiadczenia placa im grosze ale w ten sposob mozna sie nauczyc, Ja tak zaczynalam jak mialam 19 lat, zycie....
ale po kilku latach mysle ze jest to zawod z perpektywami i ja namawiam, ale swoje trzeba wycierpieć!!!! Im szybciej tym lepiej.
Ja kończyłam rachunkowość bo zależało mi na certyfikacie, gdyż w mojej firmie abym mogla byc glowna ksiegowa musialam miec taki certyfikat. Dzisiaj mam 27 lat i od roku jestem Główną księgową. Pierwsze 2 lata pracowałam na stanowisku księgowej, później samodzielna księgowa i teraz główną. No a najblizsza moja przyszlosc to doradztwo podatkowe.
Dziewczyny jak uwierzycie w siebie to sie Wam uda!!!!!!!!!!!!!!!!! ja w Was wierze mozna wszystko, nie mialam zadnych zanjomosci nikt nigdy nie znalazł mi pracy. A zaczynałam 8 lat temu przed Unia europejska i uwierzcie mi wtedy pracy dla ksiegowych nie było..... teraz jest jej sporo.
Cytrynka to jak ????
Ok dziewczyny wysłałam Wam te emaile ;)
Cytrynka rozumiem Ciebie, ja skonczylam rok temu studia teraz zrobiłam sobie rok przerwy i znowu zaczynam. Będzie ciezko bo tez juz sie tak nie chce jak kiedys ;) No ale mam ten mus bo te egzaminy nieszczesne ;)
Jakbys sie zdecydoała daj znaka ;) ale rozumiem nie namawam zeby ni ebyło pozniej na mnie ;)
Cytrynka rozumiem Ciebie, ja skonczylam rok temu studia teraz zrobiłam sobie rok przerwy i znowu zaczynam. Będzie ciezko bo tez juz sie tak nie chce jak kiedys ;) No ale mam ten mus bo te egzaminy nieszczesne ;)
Jakbys sie zdecydoała daj znaka ;) ale rozumiem nie namawam zeby ni ebyło pozniej na mnie ;)
cytrynka007: ja jestem uzdolniona plastycznie i gucio z tego mam ;)
nawet sobie policealną szkołę dekoratorską zrobiłam, nie wiem po co ;)
jaaa: no pewnie, że papier nic nie daje i że trzeba mieć umiejętności. Poza tym, żeby zrobić ten certyfikat, to trzeba mieć studia w tym kierunku, ja nie mam. Co do zatrudnienia, to się nie martwię, na początku mogę pracować nawet za darmo.
nawet sobie policealną szkołę dekoratorską zrobiłam, nie wiem po co ;)
jaaa: no pewnie, że papier nic nie daje i że trzeba mieć umiejętności. Poza tym, żeby zrobić ten certyfikat, to trzeba mieć studia w tym kierunku, ja nie mam. Co do zatrudnienia, to się nie martwię, na początku mogę pracować nawet za darmo.
[/url][/url]
w ogóle to się zastanawiam, jak ja to wytrzymam, wieki temu skończyłam studia. Ba! ja już nawet pisać ręcznie nie umiem ;) tzn bazgrzę okropnie.
Za moich czasów, to dopiero wchodził internet, tzn jak kończyłam, to wszyscy mieli maile. Ale na początku nikt. Jeden z kolegów przepisywał notatki na kompa i rozsyłał pozostałym. Potem trzeba to było przenieść w jakiejś pracowni na dyskietkę. Nasz kierunek miał salkę z 4 kompami win 3.0. A potem kombinować po akademiku, kto to wydrukuje ;)
Ale to i tak łatwiej niż kiedyś, jak ksero nie było ;)
Za moich czasów, to dopiero wchodził internet, tzn jak kończyłam, to wszyscy mieli maile. Ale na początku nikt. Jeden z kolegów przepisywał notatki na kompa i rozsyłał pozostałym. Potem trzeba to było przenieść w jakiejś pracowni na dyskietkę. Nasz kierunek miał salkę z 4 kompami win 3.0. A potem kombinować po akademiku, kto to wydrukuje ;)
Ale to i tak łatwiej niż kiedyś, jak ksero nie było ;)
[/url][/url]
Gani: no ja się tu napalam, a dopiero kwestionariusz wypełniłam ;)
Pojadę tam w poniedziałek z dokumentami.
Moje też rok. Pamiętam, że kumpela zaraz po studiach robiła 2 letnią podyplomówkę z jakiegoś "zarządzeniowego" kierunku na PG, ale i tak miała jakieś dziwne przedmioty w stylu spawanie czy coś takiego ;)
Pojadę tam w poniedziałek z dokumentami.
Moje też rok. Pamiętam, że kumpela zaraz po studiach robiła 2 letnią podyplomówkę z jakiegoś "zarządzeniowego" kierunku na PG, ale i tak miała jakieś dziwne przedmioty w stylu spawanie czy coś takiego ;)
[/url][/url]
ja z Chełmu... czyli jednak nie po drodze;)
ale zawsze fajniej, niż tak siedzieć na początku jak sierotka i zazdrościć tym, co kogoś znają, albo potrafią szybko nawiązać kontakt - ja nie umiem, zawsze myślę, że jakoś tak głupio wyjdzie...
całe studia dojeżdżałam z Kiełpina Górnego (rodzice) i się zastanawiam, jak to teraz będzie "przez miasto"...
ale zawsze fajniej, niż tak siedzieć na początku jak sierotka i zazdrościć tym, co kogoś znają, albo potrafią szybko nawiązać kontakt - ja nie umiem, zawsze myślę, że jakoś tak głupio wyjdzie...
całe studia dojeżdżałam z Kiełpina Górnego (rodzice) i się zastanawiam, jak to teraz będzie "przez miasto"...
No mam te same odczucia :) też mi głupio zagadać ;)
Chełm to prawie centrum miasta ;) A samochodem będziesz jeździć czy komunikacją miejską?
W piątki to może być wesoło, bo korki, ale rano w sobotę myślę, że będzie ok ;)
Właśnie na brak korków liczę, bo wtedy dojazd zajmuje mi ok 20 minut. A jak jeździłam na 8.00 to minimum 40...
Chełm to prawie centrum miasta ;) A samochodem będziesz jeździć czy komunikacją miejską?
W piątki to może być wesoło, bo korki, ale rano w sobotę myślę, że będzie ok ;)
Właśnie na brak korków liczę, bo wtedy dojazd zajmuje mi ok 20 minut. A jak jeździłam na 8.00 to minimum 40...
[/url][/url]
MałaMisia: no ja w poniedziałek zaniosłam papiery. Myślę, że może być tak, że ktoś nie wpłaci kasy na czas i wtedy go wykreślą z listy, to będzie dodatkowe miejsce. Mi kazały wpłacić pieniądze do końca tygodnia.
Najgorsze, że te zajęcia są już 30 września, będziemy musieli szybko z urlopu wracać...
Najgorsze, że te zajęcia są już 30 września, będziemy musieli szybko z urlopu wracać...
[/url][/url]
my dziś z urlopu wróciliśmy - zdąrzyłam tylko sobie spisać daty zjazdów...
zaraz sprawdzę, która grupa:) i już wiem, że A:)
i wiem niestety, że 5 listopada zajęcia przed 15 bedą mi kolidować, ale liczę, że szybko nadrobię na podstawie notatek...
cieszę sie, że te soboty to nei do nocy... choć czasem do tej 18/19 jednak... ale dam radę;)
do zobaczenia w piątek
zaraz sprawdzę, która grupa:) i już wiem, że A:)
i wiem niestety, że 5 listopada zajęcia przed 15 bedą mi kolidować, ale liczę, że szybko nadrobię na podstawie notatek...
cieszę sie, że te soboty to nei do nocy... choć czasem do tej 18/19 jednak... ale dam radę;)
do zobaczenia w piątek
Ajeczka - normalnie relacja na żywo;)
Ja właśnie szykuję sobie obiad i ruszam do Sopotu - jak będę przed czasem to planuję zakupy - ostatnio ciąża daje mi się we znaki, ale mam nadzieję, ze na zajeciach nie tylko wysiedzę, ale też wyniosę wiedzę;)
Dobrze, że jutro dopieor na 9.45, nie na 8 - jakoś łatwiej bedzie;)
Ja właśnie szykuję sobie obiad i ruszam do Sopotu - jak będę przed czasem to planuję zakupy - ostatnio ciąża daje mi się we znaki, ale mam nadzieję, ze na zajeciach nie tylko wysiedzę, ale też wyniosę wiedzę;)
Dobrze, że jutro dopieor na 9.45, nie na 8 - jakoś łatwiej bedzie;)
Cześć! Przez przypadek tu trafiłem i chciałbym trochę odświeżyć temat.
Sam się zastanawiałem nas WSB, ale w warszawie.. i muszę powiedzieć, że się zdecydowałem i nie żałuję.
Co mnie przekonało? Rozmawiałem z kolegą który skończył WSB i skusił mnie certyfikatem Franklin University, który pomógł mu w rozwoju kariery zawodowej. Najlepsze jest to, że można go zdobyć w trakcie realizowania wybranego kierunku na studiach podyplomowych.
Mam nadzieję, że mój wpis pomoże w podjęciu decyzji innym niepewnym dyplomantom :)
Sam się zastanawiałem nas WSB, ale w warszawie.. i muszę powiedzieć, że się zdecydowałem i nie żałuję.
Co mnie przekonało? Rozmawiałem z kolegą który skończył WSB i skusił mnie certyfikatem Franklin University, który pomógł mu w rozwoju kariery zawodowej. Najlepsze jest to, że można go zdobyć w trakcie realizowania wybranego kierunku na studiach podyplomowych.
Mam nadzieję, że mój wpis pomoże w podjęciu decyzji innym niepewnym dyplomantom :)
dziewczyny tu macie więcej informacji na temat certyfikatu http://www.wsb.pl/studia-podyplomowe,certyfikat-franklin-university
Dziewczyny powiem tak: ja bym szla na UG bo szkoly prywatne to dla mnie troche forma "wakacji" (wiem co mowie, gdyz moja kariera studencka potoczyla sie w malo ciekawy sposob: zaczelam na UG a skonczylam na prywatnej uczelni w Gdansku robiac tylko licencjat). Co do WSB mam info od mojego brata, ktory zaczal tam studia stacjonarne lic na kierunku finanse i rachunkowosc. Dla mnie lekkie przegiecie: zajecia sa 2 razy w tyg po pare godzin!! Nie mam pojecia, jak w takim sysytemie da sie do czegokolwiek zmotywowac studenta...:/ Albo ktos naprawde chce studiowac i czegos sie nauczyc albo miec luzik i po prostu zrobic sobie papier.
Ja co prawda byłam na UG na Administracji i powiem że to jedna wielka porażka!
Nie było języka obcego, a informatyka odbywała się jako wykłady bez komputerów. Zresztą ćwiczeń tam prawie wcale nie było, tylko siedzenie na wielkiej auli i słuchanie brzdąkającego profesorka który czytał ze swojej ksiązki. System nauki bardzo archaiczny, program niczego nie uczył. Studiowałam też na WSAIB i całkowicie inne podejście, porgram ciekawy nastawiony na przyszłóść i rynek pracy, praca w małych grupach. Uprzejme Panie w dziekanacie. Zupełnie inny wyższy poziom.
Nie było języka obcego, a informatyka odbywała się jako wykłady bez komputerów. Zresztą ćwiczeń tam prawie wcale nie było, tylko siedzenie na wielkiej auli i słuchanie brzdąkającego profesorka który czytał ze swojej ksiązki. System nauki bardzo archaiczny, program niczego nie uczył. Studiowałam też na WSAIB i całkowicie inne podejście, porgram ciekawy nastawiony na przyszłóść i rynek pracy, praca w małych grupach. Uprzejme Panie w dziekanacie. Zupełnie inny wyższy poziom.
Novia8: ale mówisz o podyplomówce?
no ja nie mam ani informatyki ani języka, na podyplomówkach tego po prostu nie ma :)
ja jestem zadowolona póki co. Właśnie zaczął się 2 semestr. Wykładowcy w większości są pasjonatami. Studiowałam już na tym wydziale dziennie i nie spotkałam się z takim fajnym nastawieniem, jak na podyplomówce. Owszem są też przynudzacze, ale bez niektórych się nie obejdzie. Dziewczyny, które miały wykłady z podstaw rachunkowości będą wiedziały o czym mówię ;)
Wielu z wykładowców to praktycy i podają fajne życiowe przykłady. Mam nadzieję, że poziom się utrzyma do końca :)
no ja nie mam ani informatyki ani języka, na podyplomówkach tego po prostu nie ma :)
ja jestem zadowolona póki co. Właśnie zaczął się 2 semestr. Wykładowcy w większości są pasjonatami. Studiowałam już na tym wydziale dziennie i nie spotkałam się z takim fajnym nastawieniem, jak na podyplomówce. Owszem są też przynudzacze, ale bez niektórych się nie obejdzie. Dziewczyny, które miały wykłady z podstaw rachunkowości będą wiedziały o czym mówię ;)
Wielu z wykładowców to praktycy i podają fajne życiowe przykłady. Mam nadzieję, że poziom się utrzyma do końca :)
też chcę zrobić podyplomowe i również waham się pomiędzy UG a WSB - myślałem o kierunku tłumaczenia ekonomiczno - prawnicze w j. angielskim, czy ktoś z Wam studiował ten kierunek, czy na wsb czegoś uczą, czy lepiej dać sobie spokój z wsb i na UG uderzyć??? Czy wartość 'papieru' WSB wzrosła/ zmalała w ostatnim czasie???
Jasne, że WSB - mają bardziej praktyczne podejście niż uczelnie państwowe, które działają stricte teoretycznie ;-) Zresztą, jak się pośpieszysz to możesz mieć o prawie tysiaka taniej rok akademicki, bo mają promocję http://przyszlosczwsb.pl/
Bylam na controllingu w UG. wykladali sami praktycy. nie mialam okazji wiedzy wykorzystac w pracy, ale mnostwo uczestnikow bardzo na tych studiach skorzystalo. zaluje ze studia pierwszego stopnia tak nie wygladaja.
Nie wiem dlaczego na prywatnej uczelni ma byc lepiej czy inaczej. Podyplomowe to zupelnie inna historia niz dzienne czy zaoczne. I przede wszystkim inna kadra i inni studenci.
Nie wiem dlaczego na prywatnej uczelni ma byc lepiej czy inaczej. Podyplomowe to zupelnie inna historia niz dzienne czy zaoczne. I przede wszystkim inna kadra i inni studenci.
"pośpieszysz"
cóż, prywatne "dyplomiki" prędzej czy później wychodzą...boże, litości, uchroń od takich elementów...
nie rozumiem, jak człowiek ma być dobrym praktykiem nie znając teorii? ale z doświadczenia i podejścia studentów wiem, że chcą mieć wszystko najtańszym kosztem...to tak jakby lekarz miał wycinać wyrostek, widząc go tylko na sali operacyjnej...nie wiedząc co to za część ciała człowieka, za co odpowiada, jakie daje powikłania i jakie parametry rokują o stanie pacjenta...życzę tym pannom idącym na ilość, nie jakość i nie lubiącym się przemęczać i zdawać teorii, by trafiły na takich lekarzy...ale z tego forum wnioskuję, że jednak wymaga się jakiejś wiedzy teoretycznej, prognostycznej i logicznego myślenia od lekarzy...cóż, może wymagając od innych, należy najpierw także i przede wszystkim wymagać od siebie.
cóż, prywatne "dyplomiki" prędzej czy później wychodzą...boże, litości, uchroń od takich elementów...
nie rozumiem, jak człowiek ma być dobrym praktykiem nie znając teorii? ale z doświadczenia i podejścia studentów wiem, że chcą mieć wszystko najtańszym kosztem...to tak jakby lekarz miał wycinać wyrostek, widząc go tylko na sali operacyjnej...nie wiedząc co to za część ciała człowieka, za co odpowiada, jakie daje powikłania i jakie parametry rokują o stanie pacjenta...życzę tym pannom idącym na ilość, nie jakość i nie lubiącym się przemęczać i zdawać teorii, by trafiły na takich lekarzy...ale z tego forum wnioskuję, że jednak wymaga się jakiejś wiedzy teoretycznej, prognostycznej i logicznego myślenia od lekarzy...cóż, może wymagając od innych, należy najpierw także i przede wszystkim wymagać od siebie.
Witam, jestem studentką WSB. Na pewno się nie zgodzę, że studjuąc na WSB nie jest ciężko i dyplom dosytaje się za nic, to kompletna bzdura!!!!!!
Trzeba się dużo uczyć. Jestem na 3 roku i z naszej 35 osobowej grupy zostało łącznie ze mną 6 osób, to daje do myślenia. Warto też wspomnieć iż wykładowcy nie spoczywają na lałrach tylko cały czas się kszatłcą mimo iż mają dr, czy prof.
Trzeba się dużo uczyć. Jestem na 3 roku i z naszej 35 osobowej grupy zostało łącznie ze mną 6 osób, to daje do myślenia. Warto też wspomnieć iż wykładowcy nie spoczywają na lałrach tylko cały czas się kszatłcą mimo iż mają dr, czy prof.
Witajcie! Jestem eRzecznikiem Wyższych Szkół Bankowych, ale również absolwentem opolskiego oddziału tejże uczelni .
Oficjalnie moge potwierdzić, że promocja została przedłużona, więc jeżeli zdecydujesz się na naszą uczelnię do 15 lipca, otrzymasz 995zł zniżki.
Polecam Wam konkurs "Przyszłość z WSB" - gdzie możesz wygrać darmowe roczne stypendium. Warto wziąć to pod uwagę wybierając studia.
przyszlosczwsb.pl
Jeżeli macie jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem.
Pozdrawiam,
Jakub Jaroszewski
______________________
eRzecznik WSB
Oficjalnie moge potwierdzić, że promocja została przedłużona, więc jeżeli zdecydujesz się na naszą uczelnię do 15 lipca, otrzymasz 995zł zniżki.
Polecam Wam konkurs "Przyszłość z WSB" - gdzie możesz wygrać darmowe roczne stypendium. Warto wziąć to pod uwagę wybierając studia.
przyszlosczwsb.pl
Jeżeli macie jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem.
Pozdrawiam,
Jakub Jaroszewski
______________________
eRzecznik WSB
podyplomowka na UG to porazka po całości
1) sprawdzanie egzaminu - 6 tygodni!!
2) panie w dziekanacie "prosze sobie dzwonic (..) i tam wylewac swoje gorzkie żale"
3) plan zajec- 4 dni do rozpoczecia semestru a jeszcze nieznany!!
4) niektorzy wykladowcy to porazka, 90 osob na roku, 75 sciaga , 15 jest tak pilnowane ze kichnac nie moze
5) atmosfera miedzy czescia wykladowcow a studentem - w zyciu jeszcze nie spotkalem sie z takim traktowaniem! czlowiek jest tak maly i utaplany w g** ( oczywiscie nie wszyscy wykladowcy sa tacy)
6) siedzenie i czytanie prezentacji ( sami mozemy ja sobie przeczytac!!)
7) ogolnie jestem mega niezadowolony,
1) sprawdzanie egzaminu - 6 tygodni!!
2) panie w dziekanacie "prosze sobie dzwonic (..) i tam wylewac swoje gorzkie żale"
3) plan zajec- 4 dni do rozpoczecia semestru a jeszcze nieznany!!
4) niektorzy wykladowcy to porazka, 90 osob na roku, 75 sciaga , 15 jest tak pilnowane ze kichnac nie moze
5) atmosfera miedzy czescia wykladowcow a studentem - w zyciu jeszcze nie spotkalem sie z takim traktowaniem! czlowiek jest tak maly i utaplany w g** ( oczywiscie nie wszyscy wykladowcy sa tacy)
6) siedzenie i czytanie prezentacji ( sami mozemy ja sobie przeczytac!!)
7) ogolnie jestem mega niezadowolony,
To zależy od kierunku, trzeba najlepiej samodzielnie zdecydować co i jak.
smart grid http://www.smartgrid.agh.edu.pl
Witam. Zastanawiam sie nad podjęciem studiów podyplomowych. Interesuje mnie kierunek język angielski w biznesie na Wsb:
https://www.wsb.pl/gdansk/kandydaci/studia-podyplomowe/kierunki/jezyk-angielski-w-biznesie
Mam kilka pytań do osob, które studiowały kierunek albo sie nim interesowały
Jak oceniacie przekazywaną wiedzę?
Lepiej jest wybrać się na te studia czy może lepiej jest zainwestować w jakiś kurs angielskeigo w biznesie w szkole językowej?
czy dyplom jaki dostajemy jest międzynarodowy?
https://www.wsb.pl/gdansk/kandydaci/studia-podyplomowe/kierunki/jezyk-angielski-w-biznesie
Mam kilka pytań do osob, które studiowały kierunek albo sie nim interesowały
Jak oceniacie przekazywaną wiedzę?
Lepiej jest wybrać się na te studia czy może lepiej jest zainwestować w jakiś kurs angielskeigo w biznesie w szkole językowej?
czy dyplom jaki dostajemy jest międzynarodowy?
Tez rozważałem te uczelnie ale ostatecznie postawiłem na cos innego. Robie podyplomowke na WSKZ, jestem teraz na drugim semestrze i jak do tej pory to wszystko w sumie na plus. Najwieksza zaleta dla mnie sa zajecia online i to ze mogę poswiecic czas na nauke kiedy mi pasuje, a nie o konkretnej godzinie w konkretnym dniu. Dla mnie taka forma to jedyne wyjście, żeby polaczyc prace, nauke, rodzine i zycie prywatne
Kaszubsko-Pomorska Szkoła Wyższa w Wejherowie ma najwięcej kierunków studiów podyplomowych. Ja się zdecydowałam na studia właśnie tam i zdecydowanie polecam! Niskie czesne, wysoka jakość kształcenia, wykładowcy najlepsi, lokalizacja naprawdę ok. Na każdym kierunku stawia się również na aspekt praktyczny studiów. Sprawdźcie sobie koniecznie ich ofertę.
Właśnie zastanawiam się jaką uczelnię wybrać bo musze się zapisać na studia podyplomowe. Widzę, że kilka osób poleca WSKZ, ostatnio widziałam ich ofertę mają bardzo dużo ciekawych kierunków. A jeszcze jak mają online to już w ogóle idealne rozwiązanie w dzisiejszych czasach :)Musze poważnie rozważyć zapis na tą uczelnie.