Odpowiadasz na:

Wrazenia z Multikina

Jadę samochodem- podobno jest duży parking. Skręcam w lewo koło opery, dobrze, że jestem z Gdańska, inaczej nigdy bym nie trafiła.
Ulica towarowa cała zastawiona samochodami. Myślę sobie-... rozwiń

Jadę samochodem- podobno jest duży parking. Skręcam w lewo koło opery, dobrze, że jestem z Gdańska, inaczej nigdy bym nie trafiła.
Ulica towarowa cała zastawiona samochodami. Myślę sobie- parking jeszcze nie gotowy... Ale nie, po prostu szlaban i opłaty: 3 zł. No pewnie,
jak ktoś ma samochód, niech płaci, np. niepełnosprawny! Pytam z tak sobie, gdzie znajdują się miejsca dla inwalidów. Odpowiedź: wszędzie, nie ma sprawy!
Dobra, no to wjeżdżam na parking podziemny, przynajmniej mi samochód nie zmoknie.
Ale, niestety, z parkingu trzeba jeszcze wyjść. Którędy? Otóż- drogą ewakuacyjną, po schodach! Uważam, że projektanci powinni otrzymać główną nagrodę
za jedyny w Europie parking podziemny bez windy! Brawo! A niepełnosprawny- niech dyla po schodach, trzeba było nie chorować!
A kiedy jeszcze podczas seansu na ok. 5 minut zapaliło się światło na sali, chyba po to, żebyludzie nie oglądali zbyt denerwujących scen
(skuteczne- nic nie było widać, z napisami włącznie) i ponadto przez cały czas oślepiały mnie napisy "droga ewakuacyjna", podjełam decyzję: do tego multiniedopatrzenia długo się nbie wybiorę!

zobacz wątek
24 lata temu
~Marzena

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry