Babcia (88 lat) przebywa w tym ośrodku już ponad pół roku z uwagi na przebytą operację stawu biodrowego (endoproteza). Stąd konieczna jest całodobowa opieka nie tylko ze względu na staw ale też silne oznaki sklerozy i niedołężność (wiek), a te są niestety przyczyną wielu wypadków w domu pod nieobecność rodziny (niezakręcony gaz, oparzenie się gorącą wodą - herbatka itp. - to było), która pracuje. Mieliśmy różnej maści opiekunki, jednak to niewypał. Teraz Babcia ma obiady o których marzyła - wiejskie,(wg niej wyżywienie jest bardzo dobre – 5 posiłków) jest z tego powodu bardzo zadowolona. Takie obiady, mówi to były za komuny - dlatego też po zabiegu szybko się zregenerowała, zapewne nie bez znaczenia pozostała praca Pani rehabilitantki tego ośrodka. Lekarza ma na zawołanie - a nie ukrywam, że uwielbia jak nią się lekarze zajmują. W domu tego by nie miała, chyba, że ciągle pogotowie, trzeba czy nie trzeba. Niesamowita troska całej załogi tej placówki o stan zdrowia tych starszych ludzi i ich serdeczność (a odwiedzamy niezapowiedziani i nigdy Babcia nie skarżyła się) – to jest budujące. Czyściutko, pachnąco i przy lesie wśród ptaszków – SUPER OŚRODEK SUPER ZAŁOGA !