Re: swissmed poród 2012
Witajcie dziewczyny! jestem nową a raczej starą bywalczynią forum. Pierwszy raz udzielałam się na forum na przełomie 2009/2010 roku, kiedy to szukałam informacji o porodzie w swissmedzide (poród...
rozwiń
Witajcie dziewczyny! jestem nową a raczej starą bywalczynią forum. Pierwszy raz udzielałam się na forum na przełomie 2009/2010 roku, kiedy to szukałam informacji o porodzie w swissmedzide (poród zaplanowany był na 01/2010). Od początku (wtedy) byłam zdecydowana na ten szpital i nawet w 1% nie żałuję wydanych złotówek. W 01/2010 roku trafiłam do swissmedu około 04:00 z bólami (planowany poród siłami natury). Rozwiązanie nastąpiło dopiero po 19,5 h od pierwszych skurczy wiec poród był stosunkowo długi. Nie podawano mi oksytocyny po chodź powoli to poród sam postępował. Przez cały poród towarzyszyła mi położna (jeśli dobrze pamiętam Pani Asia-skarb nie kobieta, została przy mnie nawet po skończonym dyżurze). Na około 1h przed rozwiązaniem ponieważ nie wytrzymywałam już bólu poprosiłam o znieczulenie. Dostałam i już wkońcu mogłam się położyć (18 h porodu na nogach bo z bólu nie dałam radu leżeć ani siedzieć)...skurcze czujesz ale nie są aż tak silne. Po znieczuleniu skurcze z 2 min wydłużyły mi się co 15 min co skutkowało tym, że znieczulenie pomogło mi na 2 skurcze bo 30 min po podaniu znieczulenia dostała bóli partych. Położone i lekarze nie mogli w to uwierzyć bo dostałam znieczulenie a tutaj takie chocki klocki. W mig przyszykowano cały sprzęt i po 20-30 min bóli partych mała była z nami. Pomimo tego, że poród był bardzo długi (ja głupia uparłam się na poród siłami natury), sala poporodowa wyglądała jak po niezłej rzezi (ja sie tylko smiałam z niej wyjeżdżając już po zaszyciu) to samego porodu nie wspominam tak źle jak połogu. Poprostu MASAKRA!!! Ze wzglęgu na to że przez 3 tygodnie nie mogłam siedzieć, brać dziecka na ręce a do tego nawał pokarmu macierzyństwo w tym okresie przeklinałam. Nigdy wiecej nie pozwole na to aby moje miejsce intymne było po raz 2 narażone tak taką MASAKRĘ. I tylko z tego względu ( a jestem obecnie w 18 tygodniu ciąży) jeśli tylko będzie mi to dane wybiore swissmed (opieka i wszystko inne na 6) i poród przez cc. Po pierwszym porodzie siłami natury wzrok mi sie pogorszył i stwierdzono że mam pofałdowaną siatkówkę (czy to jest w 100% wynik porodu żaden lekarz mi o tym nie powie, ale ryzykować nie będę ) i przede wszytskim nie bede narazac swojej psychiki i kobiecości na to co przeżyłam po 1 porodzie. Pozdrawiam dziewczynki.
zobacz wątek