Re: swissmed poród 2013
                    
                        Witam, rodziłam w swissmedzie 2 tygodnie temu SN ze znieczuleniem, nie zgodziłam sie na naciecie krocza i pomimo ze połozna bardzo sie starala ochronic krocze to popekalam i tak II stopnia..Na...
                        rozwiń                    
                    
                        Witam, rodziłam w swissmedzie 2 tygodnie temu SN ze znieczuleniem, nie zgodziłam sie na naciecie krocza i pomimo ze połozna bardzo sie starala ochronic krocze to popekalam i tak II stopnia..Na dzisiejszy dzien chyba bym wolala naciecie.. Znieczulenie podaja w  takiej dawce ze na skurcze parte prawie calkiem przechodzi i 2 etap porodu bolal jak cholera:P Do tego niesttey znieczulenie wyciszyło skurcze i trzeba bylo dołozyc oksytocyny, no ale na 2 godz dało niesamowita ulge od skurczów co 1 minute:) Wanna z hydromasazem przyspiesza rozwieranie szyjki, ale slabo pomogla na ból, mi bardzo pomógł podtlenek azotu, bo dzieki temu skupialam sie mocno na oddychaniu, a tak bym tylko krzyczala:)
Ogólnie bardzo polecam porod  swissmedzie, komfort, spokój, super połozne na każde zawołanie (chociaz położne nie za bardzo kwapia sie do pomocy  w zakresie karmienia naturalnego i lubia dokarmic malucha). Nasz mały mial żółtaczke i lezelismy w izolatce z włąsnym inkubatorem z lampami do fototerapii jak  w hotelu:)
                    
                    zobacz wątek