Re: swissmed poród 2013
ja rodziłam w swissmedzie w 2012 roku i niestety po 4 dobach wypuścili nas z rosnącą bilirubiną:( nie widzieliśmy, że synek żółty, bo to pierwsze dziecko. Zgłaszaliśmy się na kontrole co 2 dni,...
rozwiń
ja rodziłam w swissmedzie w 2012 roku i niestety po 4 dobach wypuścili nas z rosnącą bilirubiną:( nie widzieliśmy, że synek żółty, bo to pierwsze dziecko. Zgłaszaliśmy się na kontrole co 2 dni, pobierali krew, bilirubina rosła, a pediatra nic....w końcu trafiliśmy do prywatnego lekarza i od niego od razu na Polanki, bo Mały miał już 17 bilirbiny, po 3 godzinach od przyjęcia dostał lampy, po badaniach okazało się, że żółtaczka jest od ZUM, i miał 10 dni antybiotyk dożylnie. W swissie nie zaproponowali lamp, posiewu moczu też nie zrobili. To było trudne opuścić szpital i po 5 dniach w domu wrócić, ale do innego:( byłam po cc, a na Polanki do spania są łóżka polowe, Synek miał 8 dni jak wylądowaliśmy w szpitau dziecięcym....Z porodu byłam zadowolona, natomiast opieka nad dzieckiem po porodzie wg mnie mogła być lepsza. Nie wiem, gdzie urodze drugie dziecko:(
zobacz wątek