Odpowiadasz na:

Re: swissmed poród 2013

Martyna89 jak napisałaś nie chcesz być nie miła dla nikogo... Ja również nie chce być nie miła... Jednak każdy ma jakieś swoje wizje dotyczące porodu zwłaszcza tego pierwszego lub jesli przeżył... rozwiń

Martyna89 jak napisałaś nie chcesz być nie miła dla nikogo... Ja również nie chce być nie miła... Jednak każdy ma jakieś swoje wizje dotyczące porodu zwłaszcza tego pierwszego lub jesli przeżył jakaś traumę przy pierwszym bądź miał nie fajną przygodę w państwowym szpitalu z jakimś innym schorzeniem...

Ja pracuję w państwowym szpitalu jako pielęgniarka...w trakcie 5 letnich studiów nie raz miała praktyki na położnictwie bądź ginekologii a nawet neonantologii.. Tak jak pisze muszka tylko zaspa i kliniczna ma inny stopień opieki nad noworodkiem...reszta szpitali ma taki sam zakres usług i sprzętu jak swissmed... w czym jak urodzisz w pucku, gdyni czy wejherowie to sobie poczekasz zanim ktoś podejmie decyzje o przewożeniu dziecka na zaspę i potem poczekasz dłuuuugo zanim dojedzie karetka specjalistyczna bądź helikopter (który rzadko wzywają bo to są jednak koszty i każdy szpital na nie patrzy i sugeruje się kosztami a nie twoim dzieckiem) może to przykre ale wiem co mówie... bo wiem jak jest u mnie w pracy.... lepiej wezwać tańszą karetkę przewozową jak się coś dziejej która do reanimacji przyjeżdża w godzine niż R-ke która była by w 10 min.... nie powiem jak to się często i gęsto kończy dla pacjentów.... takie życie w Polsce....

Co do waginoplastyki myślę że po porodzie w swissmedzie raczej nie będzie ci potrzebna... jednak tam jest jeden lekarz na dyżurze i nie więcej niż 2-3 rodzące bo nie oszukujmy się nie ma tam jakiegoś takiego obłożenia jak w państwówce i lekarze dzięki temu mają czas na swoją pracę i robią wszystko dokładniej bo to szpital prywatny i myślę że boją się dodatkowych problemów, jakiś pozwów czy popsucia swojej opini... ja znam wiele kobiet które rodziły w państwowych szpitalach i na własny koszt potem musiały doprowadzić swoje narządy rodne do porządku....

I chyba to co pisze muszka co jest najważniejsze... jeśli jesteś słaba psychicznie, mało odporna na stres, na to że ktoś na ciebie krzyknie, będzie coś robił nie informując cię co się robi, nie masz asertywnego charakteru żeby żądać wyjaśnień lub odmówić czegokolwiek to ja uważam że twój partner ma rację twierdząc że nie urodzisz w państwowym szpitalu bądź urodzisz ale zobaczysz jaki to stres....

Dla mnie ludzkie traktowanie mnie w dniu porodu, opieka okołoporodowa, poporodowa, możliwość decydowania o wszystkim co się ze mną dzieje jest bardzo ważna bo na co dzień widzę jak czują się ludzie w szpitalach którzy są traktowani przedmiotowo przez personel i nie wiedzą co się z nimi dzieje w trakcie leczenia....

Przemyśl to sobie z tej strony.... jesli masz poparcie ze strony partnera to tak nie do końca rozumiem nad czym ty się zastanawiasz... ja wiem że cena nie jest niska... ale patrząc na to że człowiek rodzi 1/2 maks 3 dzieci w życiu a potrafi w skali roku wydać te 6 tys na głupoty to wydaje mi się że nie ma co tego spostrzegać w takich kwestiach....

zobacz wątek
11 lat temu
happymum87

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry