Odpowiadasz na:

Re: swissmed poród 2013

Ja rodzę drugi raz. Poprzednio na Klinicznej, teraz prawie na 100% swiss. Na klinicznej porodówka wygląda świetnie, położne trafiły mi się ogólnie w porządku. Jednak nie dostałam znieczulenia, bo... rozwiń

Ja rodzę drugi raz. Poprzednio na Klinicznej, teraz prawie na 100% swiss. Na klinicznej porodówka wygląda świetnie, położne trafiły mi się ogólnie w porządku. Jednak nie dostałam znieczulenia, bo na początku sądziłam, że wytrzymam a później stwierdzili, że już za późno (spotkałam się z opiniami, że to dość częsta praktyka ;) )
Na Swiss decyduję się głównie ze względu na prawie 100% możliwość znieczulenia oraz z uwagi na warunki jakie panują na oddziale położniczym. Na Klinicznej niestety jest masakra. Byłam na sali 4ro osobowej przez tydzień (córa miała żółtaczkę) łóżka fatalne, skrzypiące, materace pozapadane, o zmianę zabrudzonej krwią pościeli trzeba było się niemal wykłócać. Toalety brudne, kosze przepełnione brudnymi podpaskami, prysznice bez zasłon a zdarzało się iż mężowie wchodzili do łazienek z kobietami. Jedzenie niesmaczne i w bardzo małych porcjach. Pomoc w przypadku gdy kobiety sobie nie radziły z maluszkami (np. po cesarce) praktycznie żadna.

zobacz wątek
11 lat temu
~Kocur

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry