Re: sylwester z mężem
no właśnie...staram się nie opowiadac i nie zamęczac innych tematami dzieciowymi, szczególnie, że sama też nie chciałabym o tym słuchac (a tym bardziej słuchac godzinami). Kocham mojego synka nad...
rozwiń
no właśnie...staram się nie opowiadac i nie zamęczac innych tematami dzieciowymi, szczególnie, że sama też nie chciałabym o tym słuchac (a tym bardziej słuchac godzinami). Kocham mojego synka nad życie, ale ja do cholery nie jestem WYŁĄCZNIE mamą. To, że w naszym życiu pojawił się kochany dzidziuś nie oznacza, że nagle straciłam zainteresowania i zamiast mózgu mam papkę czy pieluszkę z zawartością. Nadal jestem osobą, z ktorą można porozmawiac o literaturze, filmie, polityce, religii czy innych sferach życia. Szkoda, że Ci bezdzietni sądzą inaczej i patrzą steerotypowo na młodą mamę...
zobacz wątek