zacznę od tego, że do ósemki zaszliśmy z narzeczonym przez przypadek. lokal od razu przypadł nam do gustu - cicho, miło, kameralnie.

Pan stojący za barem jest profesjonalistą i moim idolem :) - serdecznie pozdrawiam ;)

zdarza się jednak, że pod nieobecność Pana ostoja spokoju zamienia się w niezłą rozpierduchę niosącą się z kuchni - rozumiem, że na kuchni pracują młodzi ludzie, ale litości - takie zachowanie burzy harmonię w całym lokalu

jeśli chodzi o jedzenie: zarówno pizza jak i dania są według mnie na wysokim poziomie :) czas oczekiwania w normie