Re: syn premiera zatrudniony w gdańskim airporcie - jaja z narodu jak się patrzy
Widzisz sadyl, problem Twojego rozumowania polega na tym, że Twoje pozornie logiczne wnioski stawiasz na podstawie fałszywych przesłanek...zatem i wnioski są fałszywe.
Jakoś dziwnym trafem,...
rozwiń
Widzisz sadyl, problem Twojego rozumowania polega na tym, że Twoje pozornie logiczne wnioski stawiasz na podstawie fałszywych przesłanek...zatem i wnioski są fałszywe.
Jakoś dziwnym trafem, na przykład argumentacja KK do mnie często przemawia - a wiesz czemu? Bo za jego wiedzą, idzie również logiczne myślenie w oparciu o prawdziwe przesłanki - Ty nie rozumujesz logicznie.
Czyli zakładasz, że: służby, mafia, agenci, zamachy...nie możesz wykluczyć, po czym przyjmujesz to prawie za pewnik i wyciągasz na tej podstawie wnioski, które uważasz za słuszne.
To, że ktoś tworzy biznes we właściwym czasie i miejscu świadczy o biznesowym wyczuciu. W świecie gospodarki wolnorynkowej spychanie potencjalnej konkurencji jest jak najbardziej akceptowalne - ja również nie lubię konkurencji w mojej branży i robię, co mogę, aby im kota pogonić, a dla firmy przejąć jak największą część rynku.
Kto tego nie robi, jest zwyczajnie głupi i nie powinien brać się za biznes:)
Już raz wolactwo musiało przepraszać właścicieli ITI za pomówienia o powiązania ze służbami specjalnymi.
Nasz kraj obronił się skutecznie przed kryzysem gospodarczym, pomimo tego, że ludzie Twojego pokroju wieszczą mu jak najgorzej, jednocześnie podkreślając, jakimi wielkimi są patriotami. Żenujące.
zobacz wątek