Re: syn premiera zatrudniony w gdańskim airporcie - jaja z narodu jak się patrzy
Abstrahując już do Michała Tuska...uważasz, że wizyta w Chinach, to jakiś cymes i podróż życia? :)
rozwiń
Abstrahując już do Michała Tuska...uważasz, że wizyta w Chinach, to jakiś cymes i podróż życia? :)

Tak wygląda większość z chińskich miast, tych zwykłych, nie na pokaz (zdjęcie w Yuyao, niedaleko Ningbo; z mojego pobytu w Chinach).
Bilet w obydwie strony 2,800zł, via Moskwa, tygodniowy pobyt w hotelu, o ile pamiętam, 400zł.
zobacz wątek