Odpowiadasz na:

Takim osobom nie dziwię się też, że wolą rodzić na Zaspie - końcu to szpital wyspecjalizowany w ratowaniu wcześniaków. Dziwię się natomiast osobom spoza Gdańska, że na siłę próbują rodzić na... rozwiń

Takim osobom nie dziwię się też, że wolą rodzić na Zaspie - końcu to szpital wyspecjalizowany w ratowaniu wcześniaków. Dziwię się natomiast osobom spoza Gdańska, że na siłę próbują rodzić na Zaspie, chociaż mają niepowikłane ciąże, zdrowe dzieci, poród w terminie i kilka innych szpitali pod nosem. Dzięki temu mamy taką sytuację jaką mamy - kobiety w powikłanych ciążach, z porodem przedwczesnym i mieszkanki Gdańska nie posiadające samochodu spędzają długie godziny na IP, lub są wręcz odsyłane do losowych szpitali w innych miastach. Dla niektórych najważniejsze jest to, co dziecko będzie miało wpisane w dowodzie. Dla mnie najważniejszy był bezstresowy poród, nie chciałam ani sobie ani dziecku dorzucać dodatkowej dawki kortyzolu na dzień dobry. Gdybym miała powikłaną ciążę, podejrzenie jakich wad u dziecka lub rodziła przedwcześnie, to oczywiście, że próbowałbym dostać się na Zaspę. Na szczęście nic takiego u mnie nie było, więc wolałam zostawić ten szpital dla "bardziej potrzebujących". Może dzięki temu nie odesłali jakiejś mamy z wcześniakiem.

zobacz wątek
7 lat temu
~Olga

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry