Wedlug mnie niepotrzebnie sie nakrecacie bo od wiosny slysze o problemach z miejscami na porodowkach, a jakos ja i moje kolezanki w wiekszosci urodzily w wybranych wczesniej przez siebie szpitalach...
rozwiń
Wedlug mnie niepotrzebnie sie nakrecacie bo od wiosny slysze o problemach z miejscami na porodowkach, a jakos ja i moje kolezanki w wiekszosci urodzily w wybranych wczesniej przez siebie szpitalach (jedynie jednej na Zaspie zaproponowali Gdynie lub Kartuzy bo akurat nie mieli miejsc). Dzwonienie wczesniej tez raczej nic nie da, bo na IP moze zjawic sie w miedzyczasie kilka rodzacych i nie bedzie juz miejsc. Ja rodzilam w Redlowie (okres letni) to jak bym problem z miejscami to jednej dziewczynie kazali zglosic sie na drugi dzien, czesc dziewczyn lezala po porodach na ginekologii jak na porodowce byl problem z lozkami. Tez
zobacz wątek