Odpowiadasz na:

Uff, to dobrze. Bo to są zwykle baity rzucane w mętną wodę. Kaszubska wieś bardzo ładnie rezonuje czasem. A Bory rezonują tak, że aż się biurko trzęsie. Tyle, ze w borach krasnoludy mieszkają.... rozwiń

Uff, to dobrze. Bo to są zwykle baity rzucane w mętną wodę. Kaszubska wieś bardzo ładnie rezonuje czasem. A Bory rezonują tak, że aż się biurko trzęsie. Tyle, ze w borach krasnoludy mieszkają. Mądre są i Aragorn nie musi im mówić, ze za dużo szumu robią (mr Underhill). A mnie jest niestety dużo łatwiej sprowokować. Choć wiem, że za pytania które ja sobie czasem zadaje, doktor R. zmarł był, po czym w stanie rozkładu upił się i pojechał samochodem na parking.
No i teraz tak. Jeśli rezonans z Borów uświadamia mi, że w Tokio czytają pewną fałszywkę, która dziwnym trafem wcielana jest w życie co do przecinka, to ja już wiem, że trzeba się nad krajem kwitnącej wiśni pochylić. Song Hongbing kiedyś nic nie rozumiał aż podszepnięto mu "idź śladem pieniędzy". Poszedł i napisał kilka tomów dzieła, które jest dla Kitajców lekturą obowiązkową. A wczoraj dowiedziałm się, że Japońcy uważają Kitajców za psy z bagien i patrzą na nich z pewną pogardą. Ileż to mądrości musi być zatem w Japońcach skoro Song to dla nich bagienny pies.
Sorry, ale wasz konflikt Tutsi z Hutu w ogóle mnie nie interesuje. Dziwię się, że ktokolwiek traci na to czas skoro wodzowie plemion chodzą razem na wódkę i po programach pełnych nawalanek słownych podwożą się nawzajem do apartamentów i hoteli sejmowych. No ale jeden lubi pomarańcze, drugi jak mu nogi śmierdzą.

A szczęscie polega na tym
(i wszyscy) całe szczęście....
by z prostych rzeczy...
uojojojoj

https://www.youtube.com/watch?v=TWQmzAJIM6s

zobacz wątek
6 lat temu
~the raven

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry