Re: musze oddac moje kochane kotki :-(
dzieki dziewczyny za rady,
zdecydowalam - jutro dzwonie do dr Marka i poprosze o wizyte domowa (bo tylko w pomieszczeniach sa te objawy u Kuby, jak przejedziemy wozkiem do przychodni, to...
rozwiń
dzieki dziewczyny za rady,
zdecydowalam - jutro dzwonie do dr Marka i poprosze o wizyte domowa (bo tylko w pomieszczeniach sa te objawy u Kuby, jak przejedziemy wozkiem do przychodni, to oddycha bez problemu :(
i ide do alergologa.
decyzja o oddaniu kotow, to dla mnie najtrudniejsza jak dotad decyzja w zyciu, wysylajac komus wiecej informacji o moich siersciuszkach - lzy same leca mi z oczu, wierzcie mi, nie napisalam tego watku z usmiechem na ustach.... :(
zobacz wątek