Re: musze oddac moje kochane kotki :-(
Kurcze ale temat. Stoje przed taka sama decyzją, z tym że u mnie problem inny moje koty są tak strasznie zazdrosne że nie mogę malutkiej na minute z oka spuscic :-( w tym tygodniu to juz nawet do...
rozwiń
Kurcze ale temat. Stoje przed taka sama decyzją, z tym że u mnie problem inny moje koty są tak strasznie zazdrosne że nie mogę malutkiej na minute z oka spuscic :-( w tym tygodniu to juz nawet do łazienki musze ją ze sobą zabierać. Wchdzą wszedzie gdzie ona lezy przestały się mnie słuchać. Jak mąż wraca z pracy jest ok ale on niestety pracuje codziennie do 20 a ja przez cały dzień musze z nimi walczyć. Od conajmniej miesiąca szukam im domu ale u mnie jest gorzej bo ktos musiał by wziąć dwa bo one bez siebie chyba by zdechły z tęsknoty od małego sa razem, no i niestety nikt nie chce ich wziąć. Mąż chce je wywieźć na wieś bo widzi jak się męcze i boje o dziecko, ale jak dziś po nie przyjechał to ich nie oddałam mysalałam że serce mi pęknie tak na mnie patrzyły jak by wiedziały co się swieci. Codziennie odwlekam to ale wiem że nie mogę tak w nieskończoność. I tak to co wybraliśmy to mniejsze zlo, bo beda mieszkały w domku letniskowym i narazie nie beda wychodziły (one z domu nigdy nie wychodziły) a póżniej zobaczymy no i bede wiedziała gdzie są i co kilka dni pojade do nich. Najgorsze jest to ze tam nikt nie mieszka ale co mam zrobić :-(
zobacz wątek