Re: musze oddac moje kochane kotki :-(
Jak dobrze, że w końcu ktoś postawił diagnozę i zaradził :)
Szkoda tylko, że o wszystko trzeba się wykłócać, bo na naszą służbę zdrowia to za bardzo liczyć nie można (mam na myśli...
rozwiń
Jak dobrze, że w końcu ktoś postawił diagnozę i zaradził :)
Szkoda tylko, że o wszystko trzeba się wykłócać, bo na naszą służbę zdrowia to za bardzo liczyć nie można (mam na myśli przychodnie, gdzie lekarze ni chcą dawać skierowań na badania, itd)
Dużo zdrówka dla maluszków :)))
I dla koteczków też.
zobacz wątek