Re: muszę się wyżalić...roczny bilans
przybijam pionę - co do wrzasku dziecka w gabinecie.
całym bilansem jednak nie przejmowałabym się zbytnio - z racji tego, że raczej się go nie robi.
owszem dziecko po roku idzie na...
rozwiń
przybijam pionę - co do wrzasku dziecka w gabinecie.
całym bilansem jednak nie przejmowałabym się zbytnio - z racji tego, że raczej się go nie robi.
owszem dziecko po roku idzie na szczepienie, zatem oczywiście nalegałam na zważenie, zmierzenie.
szczerze mówiąc - aż się boję bilansu 2latka.
zobacz wątek