Pytasz mamo2 o powód dlaczego tak wypowiadam się o szkole. Masz odpowiedź powyżej. Min moje 6 letnie dziecko było bite i wyzywane, zapłaciłam 600 zł z własnej kieszeni za 2 pary zepsutych okularów....
rozwiń
Pytasz mamo2 o powód dlaczego tak wypowiadam się o szkole. Masz odpowiedź powyżej. Min moje 6 letnie dziecko było bite i wyzywane, zapłaciłam 600 zł z własnej kieszeni za 2 pary zepsutych okularów. Zgłaszałam problem za każdym razem nauczycielowi, inni rodzice również. A potem słyszy się odpowiedź, że inne dzieci z tej klasy z tzw dobrych domów są jeszcze gorsze i nie robi się żadnych stanowczych działań, żeby zapobiec tragedii. Problem jest zamiatany pod dywan i tylko pisma rodziców i ich upór pozwalają na spokojne prowadzenie lekcji. Owszem dzieciaki robią głupoty, często przeszkadzają, ale nie zagrażają zdrowiu i życiu innych dzieci, strach pomyśleć co by było, gdyby ten ostry ołówek trafił w oko czy szyję dziecka, a nie w rękę.
Dlatego niech niektórzy obrońcy, nauczyciele się zastanowią czy ich oskarżenia wobec niezadowolonych rodziców są podstawne.
zobacz wątek