Widok
Lemka, ja będę miala cc lada dzień. Po powrocie zdam relację:-))) W razie gdybym zapomniala przypomnij się na priv'a.
Słyszałam, że możliwe, ale chyba mu tego oszczędzę. Sama też nie chciałabym obserwować operacji. Tym bardziej, ze mój mąż prawie mdleje jak mnie pobierają krew (a siedzi na korytarzu):-)))
Majls, trzymaj trzymaj - przydadzą się na 100%. Rany, już niedługo zobaczymy naszą Niuńkę. Pisałam, że mój M. zlamał nogę? A miał mi pomagać w szpitalu po cc:-)))
Z radości faktycznie szaleje:-))) MUSI doleźć do szpitala, inna opcja nie wchodzi w rachubę:-))) Tylko liczyłam na to, ze poda mi Malucha do karmienia, wodę dla mnie itp., ale o kulach to raczej nie da rady.
kala79 napisał(a):
> Lemka, ja będę miala cc lada dzień. Po powrocie zdam
> relację:-))) W razie gdybym zapomniala przypomnij się na
> priv'a.
Hejka ;) to ja ladnie poprosze rowniez o info bo tez mam cc w wejherowie za 2 miesiace i jestem ciekawa jak to wyglada :) bede wdzieczna za jakiekolwiek info.
pozdrawiam i zycze powodzenia :)
> Lemka, ja będę miala cc lada dzień. Po powrocie zdam
> relację:-))) W razie gdybym zapomniala przypomnij się na
> priv'a.
Hejka ;) to ja ladnie poprosze rowniez o info bo tez mam cc w wejherowie za 2 miesiace i jestem ciekawa jak to wyglada :) bede wdzieczna za jakiekolwiek info.
pozdrawiam i zycze powodzenia :)
Ja rodzilam ponad miesiac temu w Wejherowie przez cc i nie mam nic do zarzucenia, zwlaszcza, ze cial mnie moj prowadzacy lekarz:). Maz byl jednak za sciana, zawolano go jak juz Miloszek byl na swiecie i to on pierwszy tulil malego w ramionach w czasie gdy ja bylam zszywana...To co moge poradzic po cc - warto doplacic za pokoj - jedynke..(350 zl niezaleznie od ilosci dni spedzonych w szpitalu). Ja ostatecznie spedzilam tydzien,zatrzymano nas ze wzgledu na zoltaczke Miloszka...Maz praktycznie przeprowadzil sie do szpitala na tydzien (jest mozliwosc by nocowac w tej jedynce na rozkladanym fotelu:)))), takze spedzilismy prawie jak w hotelu czas w szpitalu:P)))
Prawie rok temu rodziłam w Wejherowie przez cc.Niestety tatus nie mógł być obecny.I z tego co słyszałam od lekarzy,taka procedura nie jest stosowana.Wszystko wspominam super.Świetna opieka,choć położne mają mnóstwo pracy.Niewiem,czy to przypadek ,ale na sali leżałam tylko z inną mamą też po cesarce.Chyba tak właśnie umieszczają mamy po cc,bo jednak jesteśmy po operacji i wyagamy innej opieki.Polecam bardzo
czesc dziewczyny
ja rwnież jestem po cc w Wejherowie.Miałam cesarke w lutym,też mieliśmy z męzem ten osobny pokoj.Leżałam ok. pł miesiąca na patologii i z tego co wiem to jeśli nie ma komplikacji to mąż może być przy cesarce (przy głowie żony) i dziewczyna ktora leżała na patolgii razem ze mną to własnie miała tak że maz przy niej był.U mnie niestety wynikły komplikacje i mj grzes nie mogł być a szkoda bo strasznie byliśmy nastawieni na porod razem i tAM uczeszczalismy do szkoły rodzenia
ja rwnież jestem po cc w Wejherowie.Miałam cesarke w lutym,też mieliśmy z męzem ten osobny pokoj.Leżałam ok. pł miesiąca na patologii i z tego co wiem to jeśli nie ma komplikacji to mąż może być przy cesarce (przy głowie żony) i dziewczyna ktora leżała na patolgii razem ze mną to własnie miała tak że maz przy niej był.U mnie niestety wynikły komplikacje i mj grzes nie mogł być a szkoda bo strasznie byliśmy nastawieni na porod razem i tAM uczeszczalismy do szkoły rodzenia