Re: szpital zaspa-pytanie do mam
ja zamierzam rodzić na Zaspie i bardzo się cieszę, że nie może włazić na salę cały tabun ludzi, mężów i ciotek!może jestem dziwna, ale nie wyobrażam sobie, że leżę obolała, a do mojej "sąsiadki" z...
rozwiń
ja zamierzam rodzić na Zaspie i bardzo się cieszę, że nie może włazić na salę cały tabun ludzi, mężów i ciotek!może jestem dziwna, ale nie wyobrażam sobie, że leżę obolała, a do mojej "sąsiadki" z łóżka obok przychodzi cała rodzina czy nawet mąż, a ja źle się czuję, itp...można przecież wyjść do męża i posiedzieć z nim jakiś czas i nie uszczęśliwiać jego obecnością kogoś, kto może sobie tego nie życzyć, albo się krępować. Pamiętajcie, że są różni ludzie, są tacy, którzy potrafią się zachować, mają umiar i są taktowni, ale są też zwykłe buraki, które się rozłożą na sali z wałówą i siedzą, jakby żony nie widzieli pięć lat!jak byłam w wojewódzkim odwiedzić moją koleżankę (tam, jak pisałyście jest osobny pokój do odwiedzin, ale dzieciaczek i tak jest o drugiej stronie szyby) to wpadła odwiedzić jej koleżankę z pokoju cała rodzinka, nawiedzona, drąca mordy hołota, darli się jeden przez drugiego, robili zdjęcia, żarli jakieś bułki, dramat! i taka rodzinka na sali razem z innymi laskami, które są dopiero po porodzie?!rzeźnia:))maż będzie miał jeszcze czas żeby się maleństwem i żoną nacieszyć:))
co innego jedynka-uważam, że tam może sobie wchodzić kto chce, bo nikomu to nie przeszkadza, nie krępuje...
zobacz wątek