Widok
odczuwam że to co piszesz dawno się skończyło........ i nie wiadomo dla czego..... rozwód dla wielu to taka sama sprawa jak basen czy kino bo ona to a on to......... miłości już nie ma tylko zauroczenie, wierności nie ma bo po co to komu teraz tylko kasa, lans a związek to biznes ja tobie to to ty mi to..... Pozdro
to może ja:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=297872&c=1&k=46
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=297872&c=1&k=46
nie ma miłości bez naiwności
Zapomnij, takich już chyba nie ma!
Po 3 latach związku, słuchania że wszystko jest w jak najlepszym porządku i jak to bardzo jej ze mną dobrze olała mnie jak wyjechałem na 4 miesiące do pracy! zresztą olała po dwóch:)
człowiek się stara, mówiąc brzydko zap... po to żeby żyło się lepiej, a tu nagle taki psikus:( i nie był to wyjazd typu Anglia, Irlandia itd tylko stała i dobrze płatna praca w systemie 4/2:( a ja głupi wierzyłem że ona wytrzyma i zaczeka:( no nic życzę szczęścia w poszukiwaniu!
Pozdrówki
Po 3 latach związku, słuchania że wszystko jest w jak najlepszym porządku i jak to bardzo jej ze mną dobrze olała mnie jak wyjechałem na 4 miesiące do pracy! zresztą olała po dwóch:)
człowiek się stara, mówiąc brzydko zap... po to żeby żyło się lepiej, a tu nagle taki psikus:( i nie był to wyjazd typu Anglia, Irlandia itd tylko stała i dobrze płatna praca w systemie 4/2:( a ja głupi wierzyłem że ona wytrzyma i zaczeka:( no nic życzę szczęścia w poszukiwaniu!
Pozdrówki
Ja podobnie jak reszta "Was" szukam "normalnego" meżczyzny a nie chłopaka i jakoś cieżko z tym.... żaden nie widzi różnicy! już ręce załamałam i chyba zostanę sama do końca swojej ziemskiej egzystencji, gdyż poziom konwersacji i podejście do kobiety ogranicza się (jak się okazuje) najchętniej do ślicznej buzi / sylwetki / no i cielesności.... o zgrozo... nawet nie ma czasu porozmawiać bo wedle ich pojęcia "o czym" a może najważniejsze po co? Dla mnie (w odróżnieniu od płci męskiej) najważniejsze są wypowiadane słowa i ich sposób, mimika twarzy i inteligencja mężczyzny a nie czteropak na brzuchu i bicepsy na szyi o ile to możliwe ;) i durne pogawędki o niczym... chyba jestem za bardzo wymagająca tak mówią znajomi :) bo nie palę papierosów i w ogóle nie pijam alkoholu - taki ze mnie egzemplarz nudny :( a przecież w tych "szalonych i dzikich czasach" to nie ma prawa zaistnieć bo to nienormalne i pewnie ze mną coś nie halo - usłyszałam kiedyś z męskich ust w odmowie na propozycję drinka! Przykre ale jakie to prawdziwe ;P
no właśnie mam mieszane uczucia - czy zrobienie się na bóstwo i wyślcie do "ludu" to jedyna szansa? owszem zgadzam się że tak jest największa szansa, ale samej jakoś nie mogę się przełamać, a praktycznie większość koleżanek, przyjaciółęk czy jak je zwał... jest w związkach no i nie są zainteresowane "lataniem do ludu" te, które są same nie widzą sensu, czekają w domu - bo po co, bo się nie chce.. itp.
więc siedzę również - niestety, jakoś pomimo wszystko nie mam w sobie dość siły albo może brak mi desperacji żeby samej wyruszyć na tzw. miasto w poszukiwaniu płci przeciwnej- wolnej, trochę szalonej, otwartej ...
więc siedzę również - niestety, jakoś pomimo wszystko nie mam w sobie dość siły albo może brak mi desperacji żeby samej wyruszyć na tzw. miasto w poszukiwaniu płci przeciwnej- wolnej, trochę szalonej, otwartej ...
Armaros, piszesz "nic na siłę i nie na szybkiego ponieważ źle się wychodzi na tym"... co masz na myśli ?
Twój związek zaczął się zbyt szybko? Szukałeś pierwszej lepszej kobiety ?
Teraz dziwisz się, że te 3 lata poszły w zapomnienie ?
Ludzie popełniają błędy, dlatego trzeba być rozważnym w podejmowaniu decyzji...
Miłość od pierwszego wejrzenia nie istnieje.. to tylko gra hormonów, która w oka mgnieniu zmienia nas nie do poznania..
Twój związek zaczął się zbyt szybko? Szukałeś pierwszej lepszej kobiety ?
Teraz dziwisz się, że te 3 lata poszły w zapomnienie ?
Ludzie popełniają błędy, dlatego trzeba być rozważnym w podejmowaniu decyzji...
Miłość od pierwszego wejrzenia nie istnieje.. to tylko gra hormonów, która w oka mgnieniu zmienia nas nie do poznania..
27 to nie dramat, ale od 24tego jakby znacznie przyspieszyło:(
nie ma złotego środka i chyba też nie ma super szczęśliwych związków:/
najgorsze jest to, że jak się patrzy w te ogłoszenia to większość kobiet szuka sponsora, a nie kogoś na dobre i na złe z kim można dzielić się wszystkim, kogoś kto będzie Cię wspierał i popierał, a nie przytakiwał i zagryzał zęby tylko dlatego, że jesteś żyłką złota!
właśnie dlatego z perspektywy czasu nie żałuję,że mnie zostawiła, choć na początku ani trochę mi się to nie podobało:)
nie ma złotego środka i chyba też nie ma super szczęśliwych związków:/
najgorsze jest to, że jak się patrzy w te ogłoszenia to większość kobiet szuka sponsora, a nie kogoś na dobre i na złe z kim można dzielić się wszystkim, kogoś kto będzie Cię wspierał i popierał, a nie przytakiwał i zagryzał zęby tylko dlatego, że jesteś żyłką złota!
właśnie dlatego z perspektywy czasu nie żałuję,że mnie zostawiła, choć na początku ani trochę mi się to nie podobało:)
A nie wydaje Wam się, że szukanie przez internet to lekki akt desperacji?:) chociaż mój przyjaciel parę lat temu poznał na czacie w dość przypadkowych okolicznościach kobietę ( nigdy wcześniej nie korzystał z portali, pierwszy i ostatni raz) i są do teraz razem, już nawet po ślubie, mają sympatycznego syna i cieszą się życiem:)
Ja też myślałem, że wyrosłem z imprez, ale w zeszły weekend bawiłem się jak za dawnych dobrych lat:) dzięki temu też zauważyłem, że skoro przed związkiem potrafiłem być szczęśliwy będąc samemu to dlaczego teraz nie mam być?!:D najgorzej było tylko w święta, bo jakoś tak samemu to smutno, ale skoro już minęły to nie ma się narazie czym przejmować i bawić się dziewczyny;)
chyba masz rację :)
także my desperaci : łączmy się :)
ale jak widxizsz zdażają się wyjąyki- także trzeba wierzyć, iż pewniego dnia znajdzie się tego/tą jedynego/jedyną ja jeszcze wierzę ale zaczynam powoli zastanawiać się jak to będzie na starość czy nie będzie prz mnie starszego Pana, któy mnie przytuli i powie do pomarszczonej staruszki z uśmiechem : kocham cię?
także my desperaci : łączmy się :)
ale jak widxizsz zdażają się wyjąyki- także trzeba wierzyć, iż pewniego dnia znajdzie się tego/tą jedynego/jedyną ja jeszcze wierzę ale zaczynam powoli zastanawiać się jak to będzie na starość czy nie będzie prz mnie starszego Pana, któy mnie przytuli i powie do pomarszczonej staruszki z uśmiechem : kocham cię?
ok, teraz to się uśmiałam :D
perspektywa spędzenia w samotności jak na mój gust zbyt dużej liczby liczby lat - jest łał bardzo ale to bardzo pocieszająca i taka twórcza - chyba zacznę robić skarpetki na drutach bo przecież trzeba czymś wypełnić samotne wieczory :)
rewelka
pocieszenie jak z księżyca
tylko chyba nie pocieszenia szukam,
a księzyc z przyjemnością pooglądam z jakims facetem, choćby po wyjściu na spacer bądż do kina
:)
perspektywa spędzenia w samotności jak na mój gust zbyt dużej liczby liczby lat - jest łał bardzo ale to bardzo pocieszająca i taka twórcza - chyba zacznę robić skarpetki na drutach bo przecież trzeba czymś wypełnić samotne wieczory :)
rewelka
pocieszenie jak z księżyca
tylko chyba nie pocieszenia szukam,
a księzyc z przyjemnością pooglądam z jakims facetem, choćby po wyjściu na spacer bądż do kina
:)
hmm faktycznie głupio trochę napisałem, ale to nie miało być pocieszenie:) w każdym razie chciałem tylko powiedzieć, że jak już o tej starości to nawet ludzie po 50tce potrafią się zakochać, a do tego czasu przecież nie musisz siedzieć w domu, możesz poznawać nowych ludzi i może w końcu spotkasz kogoś wyjątkowego;)
oczywiście, zgadzam się
w myśł zasady - lepiej późno niż wcale,
tylko teraz chce mi się żyć, wyjść z facetem do kina, teatru na spacer,
spotkać się przygotować mu kolację a on niech w tym czasie zadba o miłą atmosferę - np. dobra muzyka, świce a potem....
rany a gdyby jeszcze chciał się ze mną nauczyć tango? to chyba już za wiele co chłopaki?
czy to na prawdę zbyt dużo?
i żeby było jasne- pomimo rozczarowań i samotności za desperatkę się nie uważam owszem jestem trochę rozgoryczona bo teraz w sobotni poranek wolałabym przytulać się do tego wybrańca mojego...
wow starczy
w myśł zasady - lepiej późno niż wcale,
tylko teraz chce mi się żyć, wyjść z facetem do kina, teatru na spacer,
spotkać się przygotować mu kolację a on niech w tym czasie zadba o miłą atmosferę - np. dobra muzyka, świce a potem....
rany a gdyby jeszcze chciał się ze mną nauczyć tango? to chyba już za wiele co chłopaki?
czy to na prawdę zbyt dużo?
i żeby było jasne- pomimo rozczarowań i samotności za desperatkę się nie uważam owszem jestem trochę rozgoryczona bo teraz w sobotni poranek wolałabym przytulać się do tego wybrańca mojego...
wow starczy
tak, dużo jest racji w tym co piszesz, jednakże wydaje mi się, że faceci aktualnie mają coraz słabszą psychikę i dlatego się boją nas bo , kolekjnego rozczarowania i zdecydowanie i może to jest najważniejsze są zwyczajnie wygodni - po co angażować się? przeciezież wspólne życie to nie tylko uniesienia to również troski - dzisiaj a może też nigdy wcześlniej - jest zbyt dużo bólu dookoła więc po co sobie maja go dokłądać? a przecież tak dobrze jest być i cieszyć się razem - bo to nie jest jak 1+1 to jest zdecydowanie jak 2do kwadratu albo i lepiej...
heh cos zaczynam płynąć a to nie o to chodzi
heh cos zaczynam płynąć a to nie o to chodzi
Czasem też tak myślę i doskonale Cię rozumiem:) najbardziej jak wstaje na kacu sam i wiem, że tego dnia już i tak nic nie wymyślę i chciałoby się czasem tak jak wcześniej przeleżeć z drugą osoba cały dzień, bez odbierania telefonów czy wychodzenia gdziekolwiek:(
no ale trudno jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma:D
no ale trudno jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma:D
Ale przecież można być w związku i wcale nie oznacza to i nie daje gwarancji, że będziemy szczęśliwi:)
moja była potrafiła doprowadzić mnie do łez a i tak żal było mi jej zostawić, bo młodsza, bo mała, bo sobie nie poradzi, a na koniec to ona bez ceregieli stwierdziła, że chce spróbować czegoś innego:)
ciesz się życiem, bo jest za krótkie i pomimo że FankaFioletu uważa, że wyjście samemu to nie jest dobry pomysł to ja jednak się z tym nie zgodzę! przecież jak siedzisz w domu to skąd ktoś ma wiedzieć, że chętnie kogoś poznasz?!
moja była potrafiła doprowadzić mnie do łez a i tak żal było mi jej zostawić, bo młodsza, bo mała, bo sobie nie poradzi, a na koniec to ona bez ceregieli stwierdziła, że chce spróbować czegoś innego:)
ciesz się życiem, bo jest za krótkie i pomimo że FankaFioletu uważa, że wyjście samemu to nie jest dobry pomysł to ja jednak się z tym nie zgodzę! przecież jak siedzisz w domu to skąd ktoś ma wiedzieć, że chętnie kogoś poznasz?!
hehehe dobrze powiedziane:) nie wiem na kogo trafiałaś, ale chyba nikt nie chce związku bez zobowiązań bo co to za związek!
zresztą ja się kiedyś tak spotykałem, i to nie był mój pomysł, ale zobowiązania rodzą się same i po krótkiej chili jak komuś na kimś zależy to każdy zaczyna czegoś wymagać( dla ścisłości dodam że przynajmniej szczerości i uczciwości a jak już to jest to tak jakbyście byli w związku i później już tylko kolejne rodzą kolejne i nawet nie wiadomo kiedy jest się w normalnym związku( no chyba że jest to układ sponsorowany))
zresztą ja się kiedyś tak spotykałem, i to nie był mój pomysł, ale zobowiązania rodzą się same i po krótkiej chili jak komuś na kimś zależy to każdy zaczyna czegoś wymagać( dla ścisłości dodam że przynajmniej szczerości i uczciwości a jak już to jest to tak jakbyście byli w związku i później już tylko kolejne rodzą kolejne i nawet nie wiadomo kiedy jest się w normalnym związku( no chyba że jest to układ sponsorowany))
spoko masz rację,
ale chyba nie doczytałeś,
zobacz sam - zraniono CIę i już nie chcesz sie angażować, będziesz w tej grupie facetów, o której mówimy.
Uwierz mi, że pomomo wszystko jestem pogodną osobą, lubiącą ludzi i towarzystwo i kochającą życie, jedynie nie udaje mi się spotkać tego jedynego, który chciałby znaleźć ze mną spróbować być bo tak jest łatwiej, uwierz mi wiem co mówię, a wydaje mi się , że skoro byłeś x czasu z dziewczyną tp też było CI dobrze, szkoda tylko, że pamietasz jedynie o tych złych chwilach może pomyśl o tym, że jednak daliście sobie coś wzajemnie....
a tak ana marginesie - to np. Ty i kilka innych osób już o tym wie, że chcę kogoś poznać...
:)
ale chyba nie doczytałeś,
zobacz sam - zraniono CIę i już nie chcesz sie angażować, będziesz w tej grupie facetów, o której mówimy.
Uwierz mi, że pomomo wszystko jestem pogodną osobą, lubiącą ludzi i towarzystwo i kochającą życie, jedynie nie udaje mi się spotkać tego jedynego, który chciałby znaleźć ze mną spróbować być bo tak jest łatwiej, uwierz mi wiem co mówię, a wydaje mi się , że skoro byłeś x czasu z dziewczyną tp też było CI dobrze, szkoda tylko, że pamietasz jedynie o tych złych chwilach może pomyśl o tym, że jednak daliście sobie coś wzajemnie....
a tak ana marginesie - to np. Ty i kilka innych osób już o tym wie, że chcę kogoś poznać...
:)
macie dziewczyny rację, czułem się zraniony ale to nie oznacza, że nie chcę się angażować albo co gorsza tak samo potraktować jakąś kobietę!
dalej wierzę, że poznam spokojną, ułożoną dziewczynę która nie będzie przywiązywała wagi do pieniędzy( dodam że może nie mam jachtu ale mi ich nie brakuje, bo tak jak pisałem na początku pracuje na kontraktach),która tak samo jak ja będzie sobie ceniła szczerość i uczciwość!
tak na marginesie to ładnie chłopakowi zaśmieciliśmy wątek:)
dalej wierzę, że poznam spokojną, ułożoną dziewczynę która nie będzie przywiązywała wagi do pieniędzy( dodam że może nie mam jachtu ale mi ich nie brakuje, bo tak jak pisałem na początku pracuje na kontraktach),która tak samo jak ja będzie sobie ceniła szczerość i uczciwość!
tak na marginesie to ładnie chłopakowi zaśmieciliśmy wątek:)
rany czy Ty uważasz, że kobiety są takie puste i tylko kasa, kasa, kasa...
makabra
przecież my też pracujemy, chyba że Twoja skala poszukiwań kończy się na poziomie 23-4 lat to wtedy, nie wtedy też nie kumam, też studiowałam i do głowy by mi nie przyszło szuakać faceta wg kryteriów kasowych, makabra
makabra
przecież my też pracujemy, chyba że Twoja skala poszukiwań kończy się na poziomie 23-4 lat to wtedy, nie wtedy też nie kumam, też studiowałam i do głowy by mi nie przyszło szuakać faceta wg kryteriów kasowych, makabra
moja też mówi, że dobrze by było gdyby mama z kimś się związała, choć na pomysł z internetem jeszcze nie wpadła :) ale chyba bym przysiadła gdyby tak do mnie powiedziała :)
czyli jednym słowem dzieci też są teraz bardziej wyrozumiałe
też nie widzę z jej strony jakiś przeciwskazań co do pojawienia się Pana w moim życiu...
czyli jednym słowem dzieci też są teraz bardziej wyrozumiałe
też nie widzę z jej strony jakiś przeciwskazań co do pojawienia się Pana w moim życiu...
pewnie, że rozmawiam,
tylko nigdy nie wpadłam na taki pomysł aby zapytać o jej typ dla mnie... ????
jakiś mały szoczek..
generalnie wolałabym aby nie uczyła się tego, iż w tym temacie potrzebna jest akceptacja rodziny - w myśł zasady jak sobie pościelesz...
a co do wyboru, to uważam, że taka rozmowa tak ale dopiero jak się pojawi tak jat Twoja córcia powiedziała czego oczekuje, na pewno zweryfikuje to jak jak się z kimś zwiążesz - moja na pewno nie omieszka łącznie z ciętą ripostą - a na pewno jesłi coś będzie jej nie pasował to o tym powie.
także tylko się cięszyć, iż nasze dzieci - wiedzą czego chcą :)
tylko nigdy nie wpadłam na taki pomysł aby zapytać o jej typ dla mnie... ????
jakiś mały szoczek..
generalnie wolałabym aby nie uczyła się tego, iż w tym temacie potrzebna jest akceptacja rodziny - w myśł zasady jak sobie pościelesz...
a co do wyboru, to uważam, że taka rozmowa tak ale dopiero jak się pojawi tak jat Twoja córcia powiedziała czego oczekuje, na pewno zweryfikuje to jak jak się z kimś zwiążesz - moja na pewno nie omieszka łącznie z ciętą ripostą - a na pewno jesłi coś będzie jej nie pasował to o tym powie.
także tylko się cięszyć, iż nasze dzieci - wiedzą czego chcą :)
Tamta rozmowa odbyła się w atmosferze luźnych żartów. :)
... akceptacja rodziny
Dużo rozmawiam z córka na rożne tematy. Ma prawo wiedzieć co będzie się dziać w jej życiu. Pyta - odpowiadam, mówi - rozmawiam. Nie lubię stawiać innych przed faktem dokonanym, a tym bardziej nie mam zamiaru swojej córki. Pewnego dnia mam przyprowadzić kogoś do domu i oznajmić - to Twoja nowa ... , a moja ... Nie chciałbym aby ktoś mnie postawił w podobnej sytuacji, więc nie mam zamiaru stawiać w takiej sytuacji swojego dziecka.
... akceptacja rodziny
Dużo rozmawiam z córka na rożne tematy. Ma prawo wiedzieć co będzie się dziać w jej życiu. Pyta - odpowiadam, mówi - rozmawiam. Nie lubię stawiać innych przed faktem dokonanym, a tym bardziej nie mam zamiaru swojej córki. Pewnego dnia mam przyprowadzić kogoś do domu i oznajmić - to Twoja nowa ... , a moja ... Nie chciałbym aby ktoś mnie postawił w podobnej sytuacji, więc nie mam zamiaru stawiać w takiej sytuacji swojego dziecka.
hej,
zdecydowanie tak rozmowom z dziećmi - ja też mam super kontakt z moja córcią i też rozmawiamy na każdy temat, tylko akurat tego jednego nie poruszyłyśmy. Ona jest w pełni świadoma tego, iż może przyjść dzień, że pojawi sie jakiś mężczyzna w moim życiu i mówi o tym, że tego by chciała, także wszystko jest jak najbardziej ok :)
zdecydowanie tak rozmowom z dziećmi - ja też mam super kontakt z moja córcią i też rozmawiamy na każdy temat, tylko akurat tego jednego nie poruszyłyśmy. Ona jest w pełni świadoma tego, iż może przyjść dzień, że pojawi sie jakiś mężczyzna w moim życiu i mówi o tym, że tego by chciała, także wszystko jest jak najbardziej ok :)
Nie, no pewnie że wygląd jest ważny... Kurcze, ja już się pogubiłam. Owszem, fajnie wiedzieć jak się wygląda ale to chyba z ciekawości czy trafia się w czyjś gust... A pytanie jaką ma budowę to jakby miała startować do miss polonia co najmniej i musiała spełniać jedno z kryteriów... To tak jakby zapytać: ile waży? Nie wiem - może tylko ja to tak odbieram...
Jej oczy są koloru szarego...
[/url]
[/url]
Jej oczy są koloru szarego...


Zgadzam się że wygląd ma znaczenie ale są i tacy co zwracają uwagę u kobiet co innego niż wygląd zewnętrzny (mogę się mylić tu ale cóż to forum i każdy wypowiada jak chce) ale większość facetów patrzy na wygląd żeby wyglądała jak barbi aby facet będzie mógł pochwalić się przed swoimi kolegami.
www.it-service.aq.pl Serwis Komputerowy
Dzień Dobry :)
Artur napisałam że będę "musiała wyprać" psa gdyż on ma takie włochate te swoje kłaki że inaczej nie można o nim napisać :)
P.S. Artur - czytałeś co mówi o Tobie Twoje imię ? :D
Artur napisałam że będę "musiała wyprać" psa gdyż on ma takie włochate te swoje kłaki że inaczej nie można o nim napisać :)
P.S. Artur - czytałeś co mówi o Tobie Twoje imię ? :D
Fąfara pyta znajomego:
- Jak tam u ciebie z zaopatrzeniem na święta?
- Mam pełną lodówkę.
- Czego?
- Szronu.
- Jak tam u ciebie z zaopatrzeniem na święta?
- Mam pełną lodówkę.
- Czego?
- Szronu.
to ruszaj jak nie w miasto to tu na forum tyle tego kwiatu....
a potraktuj to jak szukanie pracy.....
nie spodoba się fizycznie czy duchowo szukasz dalej........
a to że zapominają to może im coś nie pasowało.........
nic na siłe..........
każda spotkanie może być zarąbistym wspomnieniem czy kto wie.....
a potraktuj to jak szukanie pracy.....
nie spodoba się fizycznie czy duchowo szukasz dalej........
a to że zapominają to może im coś nie pasowało.........
nic na siłe..........
każda spotkanie może być zarąbistym wspomnieniem czy kto wie.....
bez dystansu to siebie, poczucia humoru i zainteresowań człowiek by zgłupiał a na pewno depresja, o której się tu mówi miałaby miejsce.
a czemu na forum? a czemu nie? w końcu możemy pogadać ze sobą a w realu? nie wiadomo czy byłoby nam dane, bo nie wiem - różnica wieku, poglądów, miejsca zamieszkania i wiele wiele innych powodów a tak coś tam ktoś tam rzuci - i wszyscy huurrrra - mamy Cię !!!!
a czemu na forum? a czemu nie? w końcu możemy pogadać ze sobą a w realu? nie wiadomo czy byłoby nam dane, bo nie wiem - różnica wieku, poglądów, miejsca zamieszkania i wiele wiele innych powodów a tak coś tam ktoś tam rzuci - i wszyscy huurrrra - mamy Cię !!!!
w takim rzie witam wszystkich "nienormalnych":) a jak według "ja" w dzisiejszych czasach gdy kazdy jest zabiegany znalezc swoja druga polowke? nie mowie ze internet to jedyne miejsce, ale jesli wyroslo sie juz z cotygodniowych imprez, czasy studenckie bezpowrotnie minely, a w pracy nie uwazam zeby byl to dobry pomysl, to jak sie odzalezc?
Też mam ten problem. Nie oszukujmy się, na imprezie naprawdę trudno jest poznać kogoś sensownego. Większość facetów idzie tam wyrwać dziewczynę na jedną noc. Wydaje mi się, że nie ma też takiej otwartości między ludźmi co kiedyś, paradoksalnie może właśnie za sprawą internetu (wszyscy siedzą na gg, facebookach i tym podobnych wynalazkach, wiedzą o sobie wszystko, więc po co rozmawiać...?). Do niedawna myślałam, że poznanie kogoś przez Internet to jakaś forma desperacji, teraz sądzę, że w dzisiejszych czasach jest to chyba najlepsza (jeśli nie jedyna) droga...
Hmmm... szczerze osobiscie mysle ze internet to miejsce do pozania kogos jak kazde inne. Na imprezie, wsrod znajomych albo wlasnie tu przez internet tak samo mozna kogos poznac milego i fajnego jak i totalnie nieodpowiednia osobe mimo pierwszych mysli ze z tego moze cos byc.
Co do imprez zgadzam sie...idziesz i juz wszyscy mlodsi, mnostwo ludzi idzie sie zabawic i kogos wyrwac- i nie oszukujmy sie tak samo dziewczyny ida wyrwac facetow( mimo ze sie do tego nie przyznaja) jak i faceci dziewczyny. Wszyscu gonia za czyms nie wiadomo za czym ...Mam wrazenie ze czasy sie zmienily, zmienily sie na gorsze......
( pomimo mojej wypowiedzi tak naprawde jestem bardzo optymistycznie nastawiona do swiata ) :P
Co do imprez zgadzam sie...idziesz i juz wszyscy mlodsi, mnostwo ludzi idzie sie zabawic i kogos wyrwac- i nie oszukujmy sie tak samo dziewczyny ida wyrwac facetow( mimo ze sie do tego nie przyznaja) jak i faceci dziewczyny. Wszyscu gonia za czyms nie wiadomo za czym ...Mam wrazenie ze czasy sie zmienily, zmienily sie na gorsze......
( pomimo mojej wypowiedzi tak naprawde jestem bardzo optymistycznie nastawiona do swiata ) :P
idąc na imprezę skanujemy towarzystwo wybieramy wzrokowo za i przeciw, wielu się odrzuca przez zachowanie a to u niektórych wychodzący stres,
to własnie takie se gadanie na forum określa pierwszy wizerunek jeśli ktoś nie ściemnia bo wtedy nie patrzymy przez pryzmat jaki brzydki, za gruba, kurdupel, w co on się ubrał ja jestem za taką formą kontaktu aby do przodu i więcej nadziei no i czasu....
to własnie takie se gadanie na forum określa pierwszy wizerunek jeśli ktoś nie ściemnia bo wtedy nie patrzymy przez pryzmat jaki brzydki, za gruba, kurdupel, w co on się ubrał ja jestem za taką formą kontaktu aby do przodu i więcej nadziei no i czasu....
Czesc, widze ze puszka pandory sie otworzyla:) Bluebell, alexandra, goha, zgadzam sie ze co do forum, ze inaczej postrzegamy osoby ktore znamy poprzez internet - znamy je pod katem charakteru a nie tylko wygaldu, oczywicie zeby zwiazek mial szanse oba te warunki musza byc spelnione, tez jestem optymistycznie nastawiony do swiata, ale po 30 ciezko jest znalezc lokal gdzie nie bedzie sie wygladalo jak rodzic ktory przyszedl po swoja latorosl, a co do pytania no logo - -kogo szukam, hmm, to chyba za malo mniejsca zeby to opisac, poza tym czasmi ciezko ubrac to w zwykle slowa, wypowiadane na forum:) pozdrawiam
tak, ciezko jest znalezc zloty srodek, ale faktycznie czesto brak jest chemi, mimo ze na necie milo sie konwersuje, stad wniosek, ze niestety ( moze stety - sam nie wiem ) aspekt fizyczny tez jest wazny, musi byc ta chemia, ajk to trafnie nazwalas, a co do kregu znajomych, milo icjh ejst meic, ale z reguly takie znajomsoci potem umieraja smiercia naturalna, zgodzisz sie?
No cóż, można mieć 500 znajomych na facebooku i być samotnym, prawda?Internet (a zwłaszcza serwisy społecznościowe) stwarzają iluzję bliskości: czatuję, mailuję, wrzucam na ścianę, że piję właśnie herbatkę i oglądam ciekawy filmik na youtube, taguję, jestem otagowywana, wszyscy wiedzą, że "lubię to"...Tak dużo, a zarazem pustka, bo kiedy ma się problem, albo chce się najzwyczajniej w świecie poważnie pogadać, to grono 500 znajomych niespodziewanie się kurczy...
BlueBell84 zgadzam się z Tobą że masz się tyle znajomych a jak się ma problem a chciało się z kimś pogadać o swoich problemach to nie ma nikogo i wtedy człowiek odczuwa ten ból samotności. Znajomi są tylko wtedy jak oni czegoś potrzebują od Ciebie wtedy masz ich pełno ale jak Ty masz problem to znajomość spada do zera taka prawda i bolesna:(
www.it-service.aq.pl Serwis Komputerowy
Halewicz jestem ciekaw czy Ty masz znajomych przyjaciół, którzy zawsze Ci pomogą w trudnych chwilach albo Cię doradzą. Halewicz świat się zmienił i nie ma już tak jak było za twoich czasów że pomagało się a potem ktoś ten Ci pomoże zamiast pomocy dostajesz kopa w d*pę. Lepiej kupić psa bo przynajmniej będzie wiernym twoim przyjacielem zawsze będzie przy twoim boku.
www.it-service.aq.pl Serwis Komputerowy
Co do psa to ja osobiscie bardzo sie zastanawiam nad jego kupnem:) Bo wyslucha zawsze sie bedzie cieszył jak Cie widzi i zawsze bedzie sie mialo do kogo przytulic:) szkoda tylko ze nie doradzi w trudnych zyciowych sprawach:P
A co do znajomosci fakt coraz wiecej ich umiera wiec jak ma sie grono tych najblizszych przyjaciol trzeba o nich dbac... szkoda tylko ze czasem sa taakkk bardzo daleko.
A co do znajomosci fakt coraz wiecej ich umiera wiec jak ma sie grono tych najblizszych przyjaciol trzeba o nich dbac... szkoda tylko ze czasem sa taakkk bardzo daleko.
Kiedyś miałem psa i jak wracałem ze szkoły zawsze czekał na mnie pod drzwiami jak przekręcałem klucz w zamku cieszył się na mój widok szczekał z radości po prostu witał mnie a jak mi było źle to przychodził do mnie i kładł swoją głowę na moich nogach i patrzył na mnie rozumiał że mi jest źle iż jest mi smutno a zabawne było że podawał mi swoją łapkę.
www.it-service.aq.pl Serwis Komputerowy
Tak mi się przypomniało, że zawsze (od kilku lat) jak wychodzę z domu do pracy, to mijam pod drodze takiego bezdomnego złomiarza/zbieracza śmieci z wózkiem. Zawsze towarzyszy mu wielki owczarek wpatrzony w niego jak w tęczę, śledzi jego każdy ruch i krok. Ludzie mijają tego człowieka w najlepszym wypadku z obojętnością, większość pewnie nawet ze wstrętem, a dla tego psa jego pan jest całym światem. Niesamowite...
oj widzę bardzo filozoficznie się dzieje na początku tygodnia..
jeśli mogę wtrącić trzy grosze to ja jeszcze jedno spostrzeżenie co do kontaktów na necie - choć pewnie wiekszość też tak uważa, że często źle jest interpretowane to co chcemy przekazać, że niestety ach... zresztą sami wiecie
miłego wieczorku nam wszystkim spragnionym kontaktu z drugą osobą :)
jeśli mogę wtrącić trzy grosze to ja jeszcze jedno spostrzeżenie co do kontaktów na necie - choć pewnie wiekszość też tak uważa, że często źle jest interpretowane to co chcemy przekazać, że niestety ach... zresztą sami wiecie
miłego wieczorku nam wszystkim spragnionym kontaktu z drugą osobą :)
Moi drodzy i sympatyczni forumowicze :)
Z mojej strony (pisząc ze wieczór będzie mega fantastyczny) miałam na myśli że będę zamulać z moim pupilem ucząc się komendy "leżeć" (bo siad juz kuma) i tyle hahaha - raczej ironią i sarkazmem powiało :D bo jaki może być poniedziałkowy wieczór? :D
Pozdrawiam Was rozbawieni koledzy i koleżanki :D
P.S. humor to podstawa :)
Z mojej strony (pisząc ze wieczór będzie mega fantastyczny) miałam na myśli że będę zamulać z moim pupilem ucząc się komendy "leżeć" (bo siad juz kuma) i tyle hahaha - raczej ironią i sarkazmem powiało :D bo jaki może być poniedziałkowy wieczór? :D
Pozdrawiam Was rozbawieni koledzy i koleżanki :D
P.S. humor to podstawa :)
Fąfara pyta znajomego:
- Jak tam u ciebie z zaopatrzeniem na święta?
- Mam pełną lodówkę.
- Czego?
- Szronu.
- Jak tam u ciebie z zaopatrzeniem na święta?
- Mam pełną lodówkę.
- Czego?
- Szronu.
mój poza siad, leżeć i łapa nie chce skubany wyjść - ale to pewnie moje miękkie serce i jego charakterek indywidualisty powoduje, ze odpuściłam i już go nie męczę a właściwie to siebie...
:)
ale i tak jest najcudowniejszym pluszakiem na 4łapach i super ciepłą poduszką w nocy - jak to mówią lepszy rydz jak nic... ;P
:)
ale i tak jest najcudowniejszym pluszakiem na 4łapach i super ciepłą poduszką w nocy - jak to mówią lepszy rydz jak nic... ;P
~małe włochate pieski są mega przytulaśne :) i dobrze dądz dobra dla swojej psinki bo kto jak nie Ty :D ja swojego też rozpieszczam ale dietę mu trzymam tu nie popuszczam i spać ze mną też nie może bo pies to pies, ale na wszystko inne ma "looz"
Fąfara pyta znajomego:
- Jak tam u ciebie z zaopatrzeniem na święta?
- Mam pełną lodówkę.
- Czego?
- Szronu.
- Jak tam u ciebie z zaopatrzeniem na święta?
- Mam pełną lodówkę.
- Czego?
- Szronu.
Dobry temat ;-)
A portale randkowe?
Znacie jakieś inne serwisy niż http://sympatie.eu/ z których można korzystać za friko?
A portale randkowe?
Znacie jakieś inne serwisy niż http://sympatie.eu/ z których można korzystać za friko?