Widok
Majka Koledze najpewniej chodziło o kontynuację tego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/szukam-na-stale-partnera-t496370,1,46.html
tylko zamiast odpowiedzieć utworzył jakimś sposobem nowy wątek ze starym tytułem i wyszło nieco niezręcznie. :)
Chociaż mogę się mylić i faktycznie szuka partnera na stałe. :)
http://forum.trojmiasto.pl/szukam-na-stale-partnera-t496370,1,46.html
tylko zamiast odpowiedzieć utworzył jakimś sposobem nowy wątek ze starym tytułem i wyszło nieco niezręcznie. :)
Chociaż mogę się mylić i faktycznie szuka partnera na stałe. :)
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
> tam w okienkach same panie
Rzeczywiście.. niespotykane na poczcie :D
U mnie są dwie fajne. bardzo fajne.
Obie przesympatyczne...
Jedna... w okolicach mojego wieku. Ale figura zgrabnej licealistki :)
Druga figura jw... ale o to nietrudno, bo licealistką była całkiem niedawno :)
Cholernie lubię chodzić na swoją pocztę :D
Rzeczywiście.. niespotykane na poczcie :D
U mnie są dwie fajne. bardzo fajne.
Obie przesympatyczne...
Jedna... w okolicach mojego wieku. Ale figura zgrabnej licealistki :)
Druga figura jw... ale o to nietrudno, bo licealistką była całkiem niedawno :)
Cholernie lubię chodzić na swoją pocztę :D
"U mnie są dwie fajne. bardzo fajne.
Obie przesympatyczne...
Jedna... w okolicach mojego wieku. Ale figura zgrabnej licealistki :)
Druga figura jw... ale o to nietrudno, bo licealistką była całkiem niedawno :)
Cholernie lubię chodzić na swoją pocztę :D"
@sadyl - tak mi się wydawało, że mamy tą samą pocztę, ale jak czytam co piszesz, to jakby o zupełnie innej....
Jak dla mnie siedzą tam same nadęte krowy, które robią łaskę, że list, czy paczkę Ci wydadzą. A i tak zawsze coś im się nie podoba.
No ale może mnie traktują tak dlatego, że jestem kobietą :D
chociaż zupełnie nie wiem, dlaczego miałoby to mieć jakikolwiek znaczenie...
Obie przesympatyczne...
Jedna... w okolicach mojego wieku. Ale figura zgrabnej licealistki :)
Druga figura jw... ale o to nietrudno, bo licealistką była całkiem niedawno :)
Cholernie lubię chodzić na swoją pocztę :D"
@sadyl - tak mi się wydawało, że mamy tą samą pocztę, ale jak czytam co piszesz, to jakby o zupełnie innej....
Jak dla mnie siedzą tam same nadęte krowy, które robią łaskę, że list, czy paczkę Ci wydadzą. A i tak zawsze coś im się nie podoba.
No ale może mnie traktują tak dlatego, że jestem kobietą :D
chociaż zupełnie nie wiem, dlaczego miałoby to mieć jakikolwiek znaczenie...
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
Pewnie, że zbyt daleko posunięta generalizacja. Na mojej poczcie Panie są milsze, niż te w instytucji zw. ZUS. I co teraz? Impas.
Opiszę Wam absolutny hit. Moja ostatnia wizyta we wspomnianej instytucji na ulicy Chmielnej. Trzy okienka obsługujące literkę "A", pracuje jeden Pan. Panie obsługujące klientów z litercą "C" nie mają zajęcia.
W kolejce dwie Panie z dziećmi, dwóch Panów i ja jako pierwsza w kolejce. Czekam 20 minut. Dzieci szaleją, mamy zdenerwowane, atmosfera gęsta od spojrzeń pracownic. Na tablicy ogłoszeń czytam: "Twoje dziecko nie musi nudzić się, gdy załatwiasz sprawy urzędowe. Poproś kierownika sali o kredki i papier dla dziecka."
W każdym banku, US są specjalnie przygotowane miejsca dla maluchów. W ZUS-ie znudzony petent czyta o tym na tablicy ogłoszeń :)
Opiszę Wam absolutny hit. Moja ostatnia wizyta we wspomnianej instytucji na ulicy Chmielnej. Trzy okienka obsługujące literkę "A", pracuje jeden Pan. Panie obsługujące klientów z litercą "C" nie mają zajęcia.
W kolejce dwie Panie z dziećmi, dwóch Panów i ja jako pierwsza w kolejce. Czekam 20 minut. Dzieci szaleją, mamy zdenerwowane, atmosfera gęsta od spojrzeń pracownic. Na tablicy ogłoszeń czytam: "Twoje dziecko nie musi nudzić się, gdy załatwiasz sprawy urzędowe. Poproś kierownika sali o kredki i papier dla dziecka."
W każdym banku, US są specjalnie przygotowane miejsca dla maluchów. W ZUS-ie znudzony petent czyta o tym na tablicy ogłoszeń :)
Ale wy kobiety faktycznie jakiś problem z tym macie. Jak coś załatwiam to się witam z uśmiechem, mówię co i jak..i bez problemów.
Kłopoty z paniami z okienka znam głównie z "podań ludowych" głoszonych głównie przez panie lub przez tetryków lub nowobogackich cwaniaków (w przypadku facetów).
Ale co się dziwić...siedzieć tyle godzin, zmagać się z roszczeniową postacią petenta. I jeszcze te kąśliwe uwagi w kolejce. I jeszcze ciągle (głośne..bo brak zasięgu) gadanie przez telefon. Anielska cierpliwość wskazana ;)
Kłopoty z paniami z okienka znam głównie z "podań ludowych" głoszonych głównie przez panie lub przez tetryków lub nowobogackich cwaniaków (w przypadku facetów).
Ale co się dziwić...siedzieć tyle godzin, zmagać się z roszczeniową postacią petenta. I jeszcze te kąśliwe uwagi w kolejce. I jeszcze ciągle (głośne..bo brak zasięgu) gadanie przez telefon. Anielska cierpliwość wskazana ;)