Re: szukam rad lub pomocy
ja też wróciłam 4 lata temu, bo Mąż nie chciał wyjezdzac. przyznam szczerze ze w przeliczeniu z dwóch tys. na tydzien do 1320 na miesiac było ciezko sie przyzwyczaic, zaczelam prace jako...
rozwiń
ja też wróciłam 4 lata temu, bo Mąż nie chciał wyjezdzac. przyznam szczerze ze w przeliczeniu z dwóch tys. na tydzien do 1320 na miesiac było ciezko sie przyzwyczaic, zaczelam prace jako recepcjonistka, szefowa wybrała mnie wlasnie dlatego, ze nie mialam doswiadczenia, a ona nie szukala osoby z nawykami i zmeczonej rutyna. teraz pracuje w ksiegowosci, z ktora wczensiej nie mialam do czynienia, ale jesli czlwoei chce sie uczyc, zdobywa kolejne papiery na kursach i stara sie uczyc od innych to można. na pewno pierwszych kilka miesiecy bedzie denerwujacych i frustrujacych, ale czasami udaje sie zostac w polandzie i byc w zgodzie ze sobą
zobacz wątek