Re: tel. zastrzeżony
No przecież była na Policji.
Co? Ma im pistolet do łbów przystawić, żeby łaskawie przyjęli zgłoszenie?
Jeśi to tylko "puste" telefony a nie pogróżki, to i tak prokuratura umorzy...
rozwiń
No przecież była na Policji.
Co? Ma im pistolet do łbów przystawić, żeby łaskawie przyjęli zgłoszenie?
Jeśi to tylko "puste" telefony a nie pogróżki, to i tak prokuratura umorzy ze względu na niską społeczną szkodliwość.
Zatem nie dziwię się Policji, że nie chce im się de.. ruszyć.
Sprawca zawsze może powiedzieć, ze tel mu szwankuje i sam wybiera ten numer z książki telefonicznej :D
zobacz wątek