Re: terapia
tak
ja nie mam
w pracy:
jestem bo mnie nie wyrzucają ale nie spełniam się za bardzo i wciąż czekam na możliwość rozwoju
studia:
właśnie skończyłam i nie...
rozwiń
tak
ja nie mam
w pracy:
jestem bo mnie nie wyrzucają ale nie spełniam się za bardzo i wciąż czekam na możliwość rozwoju
studia:
właśnie skończyłam i nie wiem gdzie schować ten papierek. dobrze, że chociaż zdjęcie fajne
w domu:
gorzej niż zazwyczaj. w dodatku go wynajmuję.
emocjonalnie:
ostatnio facet, z którym sie spotykalam przy mnie zaczął oglądać pościel dla innej kobiety...
Posłałam go do diabłów, w przypływie rozsądku. W napacie złości kupiłam wino i wręczyłam mu życząc im dobrego sexu. Na koniec wycałowałam. W przypływie miłości i z postawnowieniem, że to ostatni raz.
Akualnie rozważam możliwość obcięcia sobie obu dłoni by do niego nie napisać "przyjedź".
To już by był kanał.
znajomi:
albo mają swoje problemy albo szukają tylko niezobowiązującego romansu bo większość z nich właśnie jest na etapie kryzysu małżeńskiego i znudzenia partnerem.
Chyba mogę powiedzieć o sobie, że ślepa bezwarunkowa miłość czyni ze mnie osobę daleko niestabilną emocjonalnie. I powoduje dokładnie to czym pogardzałam u innych. Ucieczkę w marzenia, upadek własnej dumy i godności, i...
dużo by pisać. w dodatku nie stać mnie na dobrego psychiatrę.
Potrzebujesz kopa od życia?
Zamień się ze mną.
zobacz wątek