Re: teściowa chce abym zostawiła u niej dziecko :-(??
A znacie stare a mądre przysłowie o wnukach?? Od córeczki to perełeczki, od syna to gadzina. Teściowe z reguły nie wykazują zainteresowania wnukami, a my z kolei (synowe), co by te teściowe nie...
rozwiń
A znacie stare a mądre przysłowie o wnukach?? Od córeczki to perełeczki, od syna to gadzina. Teściowe z reguły nie wykazują zainteresowania wnukami, a my z kolei (synowe), co by te teściowe nie zrobiły to i tak będzie źle ;)) Ja nie podważam żadnej z opinii, żadnej z wypowiedzi, przecież każda z nas jest inna i każda ma inną teściową... dzięki Bogu, bo w przeciwnym wypadku wyszłoby na to, że każda ma tego samego męża :)) A powiedzcie mi jeszcze jedno: czy nie jest tak, że nasi mężowie nie chcą się wypowiadać, bo są między młotem a kowadłem ?? Jak mam dobrych teściów: mama dobra gospodyni, tata dobry, żartobliwy, pracowity człowiek, ale... no właśnie... ale... teściowa opiekuje się wnukiem (synkiem swojej córki), który jest o 10 mies. starszy od naszej córki i widząc to wiem, że również nie zostawiłabym córki pod ich opieką. Złości mnie kiedy chłopiec podchodzi do córki i usilnie próbuje jej wyciągnąć z buzi smoka, a teściowa kwintuje: moje dzieci wymieniały się smoczkami i nic im nie było. Ponadto dbamy z mężem o dietę córki (może dlatego, że ja całe życie jestem na diecie"od jutra", za mąż lubi się zdrowo odżywiać... na szczęście ja przy nim:)), a Nikodem jadł od zawsze śledzie w oleju, chipsy, delicje a to wszystko przegryzał smażonymi kotletami z sosem z paczki, i teściowa też nam "dogryza", że Mały jest zdrowy, więc wszystko może jest, a teść, że jak Mała umknie naszym oczom to i dziadek da posmakować "rarytasów"... tak więc nigdy nie zamierzam zostawiać Małej pod moją nieobecność, ale... dodam również, że i swojej mamie nie chcę zostawiać córki. Pozdrawiam :)
zobacz wątek
13 lat temu
~też nie zostawiam Małej