Znalazłam
w kącie zakurzoną różowawą tabletkę. Nic nadzwyczajnego. Chwilę się jej przyglądałam a potem zjadłam. Odruchowo. Tego typu zjadliwe odruchy są normalne dla stworków.
Kiedy odzyskałam świadomość,...
rozwiń
w kącie zakurzoną różowawą tabletkę. Nic nadzwyczajnego. Chwilę się jej przyglądałam a potem zjadłam. Odruchowo. Tego typu zjadliwe odruchy są normalne dla stworków.
Kiedy odzyskałam świadomość, chwiałam się na wietrze przyczepiona na czubku anteny telewizyjnej Zakładu. Stwierdzenie że odzyskałam świadomość nie odzwierciedla dokładnie obrazu sytuacji. Świadomości było kilka. Co najmniej. W danej chwili dominowała jedna, lecz reszta pozostawała potencjalnie dostępna... lecz nie ode mnie to zależało. " We know that Irak has the weapons, it is dangerous and we are going to stop it" - mówiłam George W. Bush . "Antonio...le pasta da czupakabra kepasa eboto..." - wyznawałam i dodawałam zaraz męskim głosem:"Antonio...kocham cię lecz nie możemy być razem, gdyż na skutek interwencji złej siosry - bliźniaczki brata mojej ciotki od strony matki, straciłam swą kobiecą moc i nie mogę dać ci potomka..."
"Bip-bip" - stwierdzałam rezolutnie i zostawiałam Kojota daleko z tyłu. "Och, och, och" - jęczałam na dole. "Och, och, och" - jęczałam u góry. "Freeze...drop the weapon" - krzyczałam niezliczoną ilość razy w różnych sytuacjach. "Żuk gnojarz toczy swoją kulkę z wysiłkiem godnym lepszej sprawy.... kulka stanowi doskonały magazyn substancji odżywczych..." komentowałam ciepłym, kobiecym głosem wysiłki żuka.
"Szszszszszszszszszszszszzzzz..... "- szumiałam do wtóru śniegowi prószącemu po ekranie.
Powoli zsunęłam się w dół anteny. Powoli przestawałam dygotać. Powoli docierała do mnie świadomośc faktu, że spotkało mnie niewyobrażalne szczście. W końcu przecież mogłam znaleźć tę tabletkę po tym , jak wystartowała telewizja Trwam...
zobacz wątek
22 lata temu
~Stworek kimjestem???