Widok
to była ostatnia wizyta!!
około dwa miesiące temu byłem w Balzacu na imprezie firmowej i wszystko było nawet ok, obsługa w porządku, ale wiadomo dlaczego... Bo jeśli jest impreza firmowa , to zostawiamy bardzo dużą kaskę na stole :) A tydzień temu byłem w balzacu prywatnie ze znajomymi , byliśmy na spacerku, w śniegowy wieczór po Gdańsku, ubrani bardziej na luzie, , ubiór niewieczorowy.. i Weszliśmy do balzaca, bo wokalistka bardzo fajnie śpiewała i chcieliśmy posłuchać i wypić winko, ale tutaj pan "kierownik" albo nie wiem kto to był, nie zaproponował nam żadnego stolika, pomimo , iż jeden był wolny i nie pozwolił nam dostawić JEDNEGO KRZESŁA , żenada, był nieuprzejmy, nieprofesjonalny , nie potrafił przeprosić, no kompletnie do bani żeby nie powiedzieć do.... No cóż nasz ubiór "spacerkowy" nie przypadł do gustu panu "kierownikowi" . Panie "Kierowniku" nigdy nie wiadomo kto Państwa odwiedzi , każdego klienta trzeba traktować identycznie, z taką samą kulturą. OPIS "KIEROWNIKA" : SZCZUPŁY, NIE ZA WYSOKI, W OKULARACH, GARNITUR - NIEZBYT KIEROWNICZY , WŁOSY ZROBIONE NA TANI ŻEL.
pozdrawiam i nie polecam tego baru...
pozdrawiam i nie polecam tego baru...
Moja ocena
Mon Balzac
kategoria: Restauracje
obsługa: 1
menu: 3
jakość potraw: 3
klimat i wystrój: 1
przystępność cen: 4
ocena ogólna: 2
2.3
* maksymalna ocena 6