Widok

to zadziwiające!

Cześć:)
Zaglądam tu od niedawna, czasami komuś odpiszę (chociaż jeszcze nikt mi nie odpisał) i zastanawia mnie jedno - tyle osób w samym Trójmieście szuka swojej drugiej połówki, zadziwiające (przynajmniej dla mnie) jest to, że tylu facetów jest bez pary, bo w moim otoczeniu chyba takich nie ma:) Czy naprawdę zaczynamy żyć tak bardzo z dala od innych ludzi, że sieć to jedyne miejsce, gdzie mamy sznasę kogoś znaleźć?
pozdrawiam wszystkich, którzy szukają i życzę, aby znaleźli:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja myślę, że to działa tak: najszybciej partnera / partnerkę znajdują ci co są śmiali. Mniej śmiały siedzi w swoim (stale pogłębiającym się) dołku i wokół widzi samych zajętych / zajęte. Skoro nie ma nikogo wolnego - to nie ma z kim próbować. Coraz trudniej jest wyjść z tego dołka. Wszystko się zamyka. A dlaczego w sieci łatwiej (pozornie) znaleźć kogoś wolnego? Bo tutaj mamy jako taką anonimowość i bezpieczeństwo - można bez obaw się otworzyć i powiedzieć wszem i wobec "jestem sam(a)". A wyobraź sobie jak zrobić coś podobnego w normalnym życiu - wejść na środek parkietu na impreze i krzyknąć, że szukasz miłości? Pomijając już to, że żeby zrobić coś takiego, trzeba by być odważnym.... Wszyscy Cię wyśmieją - o ile w ogóle Cię zauważą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to nie ma nic wspolnego ze smialoscia... a to, ze niektorzy siedza w dolku - to nie zalezy od tego, ze sa mniej smiali... tylko latwiej niektorym siedziec w dolku, a wowczas moga sobie wszystko wytlumaczyc wlasnie tym, ze siedza w dolku... a tak musieliby skonfrontowac swoja osobe - to co o sobie mysla - z tym jak odbieraja ich inni...
a siec... no coz... tutaj kazdy moze byc kim chce i nie musi sie bac oceny... to tylko tyle...
a w normalnym zyciu wcale nie jest tak trudno powiedziec, ze jest sie samotnym - to zalezy tylko od tego jak podchodzimy do naszej samotnosci... samotnosc jest piekna, gdyz daje swoista wolnosc i niezaleznosc, tylko trzeba chciec to zobaczyc... jezeli ktos nadaje samotnosci negatywne znaczenie - nawet nie zauwazy, co wspanialego w sobie miesci i umyka mu to co jest w niej piekne...
jak do tej pory - nikt sie ze mnie nie smial... nie wstydze sie tego, ze jestem samotna... po prostu...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
> a w normalnym zyciu wcale nie jest tak trudno powiedziec, ze
> jest sie samotnym
To zalezy od tego jak bardzo nie chesz byc samotnym (w skrocie - od stopnia desperacji) no i oczywiscie tego komu to mowisz.

> - to zalezy tylko od tego jak podchodzimy do
> naszej samotnosci... samotnosc jest piekna, gdyz daje swoista
> wolnosc i niezaleznosc,
Kiedys tez tak myslalem. Reczywiscie bedac sam(a) zajmujesz sie tylko soba i odpowiadzasz tylko za siebie. Ale piekniejsza, czy mniej gornolotnie: przyjemniejsza, jest troska o kogos innego - zwlaszcza odwzajemniona. (Mam przynajmniej taka nadzieje. :) )
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
im bardziej jestes zdesperowany i wiecej o tym mowisz i o tym myslisz, tym bardziejzamykasz sie na innych ludzi - paradoksalnie ;)
szczegolnie, ze wowczas mozesz nie zauwazyc wielu wspanialych osob, ktore Ciebie otaczaja i sprawiaja, ze wszystko nabiera sens... a takze umykaja Tobie drobiazgi, z ktorych warto sie cieszyc, bo one sprawiaja, ze nasze zycie przestaje byc codziennoscia...
troszczyc sie o kogos innego i to z wzajemnoscia zawsze mozemy - do tego nie potrzebujemy 'kogos na stale'... zawsze znajduja sie wokol nas ludzie, ktorzy potrzebuja pomocy, albo tez chwili uwagi... samotnosc nie jest czyms co powoduje, ze mysli sie tylko o sobie i odpowiada sie tylko za siebie - to zludzenie... mozna byc samotnym a zarazem odpowiadac za wiele osob... zreszta - nigdy nie jest sie tak naprawde samotnym, gdyz kazdy ma przynajmniej jedna osobe, ktorej moze zaufac - tym samym - nie jest samotny...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiesz co Alexia, ostatnio rozmawiałam na podobny temat z kilkoma znajomymi. Nie chcę generalizować, bo nie o to chodzi, ale jakoś tak dziwnie się dzieje, że po pierwsze:
- ludzie oddalają się od siebie - zauważ każdy żyje swoim życiem, nieczęsto jesteśmy zdolni do prawdziwej przyjaźni, a co dopiero miłości, kiedy trzeba się otworzyć, zaufać, być odpowiedzialnym za tę drugą osobę, poza tym (to po drugie)
- niestety żyjemy w świecie komerchy i pieniądza - szukamy kogoś, kto ma odpowiedni (podobny do naszego) "poziom" - cokolwiek to znaczy (bo dla każdego znaczy co inego), status społeczny, nierzadko materialny itd. (można mnożyć przykłady, bo tak na prawdę chodzi o osobiste preferencje). Nie wiem jak to się dzieje, ale przestaje się liczyć człowiek...może zabrzmiało trochę dramatycznie - choć nie miało - chodzi o prosty schemat.
Poza tym jest też coś takiego jak syndrom poszukiwania ideału - załóżmy - masz kogoś, jest ok, ale gdzieś w twoim otoczeniu znajduje się ktoś jeszcze bardziej interesujący - znakomita większość decyduje się spróbować - dlaczego nie, może być jeszcze lepszy - może to ta druga połowa?
Tak sobie myślę, że jesteśmy też zagubieni - tak na prawdę nie wiemy, czego chcemy - w końcu świat oferuje tyle atrakcji - coś na zasadzie:"osiołkowi w żłoby dano..." Ogólnie rzecz biorąc - temat rzeka. Z pewnością każdy dopisze jeszcze kilka innych opinii. Nie ukrywam, że jestem ich ciekawa.
Pozdrówka, Malutka25.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mógłbym coś tu napisać, ale i tak główny sens mojej wypowiedzi był by podobny do tego co napisała Ania i malutka25...wpełni się z wami zgadzam
Pozdrawiam:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć:)
Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi, właściwie nasze przemyślenia są bardzo podobne - ja niestety nie należę do tych, którzy wyjdą na środek sali z okrzykiem "szukam miłości" (no chyba, że po duuuużym drinku, ale wtedy lepiej nic nie robić tylko uciekać do domku), niestety od dłuższego już czasu nie należę również do tych, którzy z kimś są, ale ciągle im mało. Niemniej jednak chyba właśnie tak jest - albo za mało śmiałości, albo jakieś różnice w tzw "poziomach" albo marudzenie albo jeszcze inny z wielu powodów. Pozdrawiam serdecznie:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dane było mi to szczęście, że moja druga połowa mnie odnalazła - 6 lat temu - i nie przez Internet - ale normalnie "na żywo" - za to Jej dziękuję !!!Życzę wszystkim szczęścia i powrotu do "normalności" !

Dario G
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Twoje opinie malutka25 bardzo mnie intrygują. Nie ukrywam, że chciałym rozszerzyc ten temat z Tobą w realu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Towarzyskie

Facet z Albani (39 odpowiedzi)

Od niedawna spotykam się z Albańczykiem. Wydaje sie na bardzo rodzinnego, ciepłego i szczerego...

Chcę kupić feromony (24 odpowiedzi)

Chcialbym kupić sobie feromony i wypróbować ich działanie ale nie jeśli chodzi o podryw ale w...

Czy feromony działają (74 odpowiedzi)

Zastanawiam sie nad kupieniem sobie feromonów. Ogólnie należę do bardziej nieśmiałych osób i...

do góry