Re: to zadziwiające!
im bardziej jestes zdesperowany i wiecej o tym mowisz i o tym myslisz, tym bardziejzamykasz sie na innych ludzi - paradoksalnie ;)
szczegolnie, ze wowczas mozesz nie zauwazyc wielu...
rozwiń
im bardziej jestes zdesperowany i wiecej o tym mowisz i o tym myslisz, tym bardziejzamykasz sie na innych ludzi - paradoksalnie ;)
szczegolnie, ze wowczas mozesz nie zauwazyc wielu wspanialych osob, ktore Ciebie otaczaja i sprawiaja, ze wszystko nabiera sens... a takze umykaja Tobie drobiazgi, z ktorych warto sie cieszyc, bo one sprawiaja, ze nasze zycie przestaje byc codziennoscia...
troszczyc sie o kogos innego i to z wzajemnoscia zawsze mozemy - do tego nie potrzebujemy 'kogos na stale'... zawsze znajduja sie wokol nas ludzie, ktorzy potrzebuja pomocy, albo tez chwili uwagi... samotnosc nie jest czyms co powoduje, ze mysli sie tylko o sobie i odpowiada sie tylko za siebie - to zludzenie... mozna byc samotnym a zarazem odpowiadac za wiele osob... zreszta - nigdy nie jest sie tak naprawde samotnym, gdyz kazdy ma przynajmniej jedna osobe, ktorej moze zaufac - tym samym - nie jest samotny...
zobacz wątek