Widok
toksyczna matka
Witam wszystkich!
Cieszę się, że trafiłam na taki temat.
Wcześniej myślałam, że moje złe relacje z matka są przyczyną mojego charakteru czy osobowości. Pomyślałam tak, bo wydawało mi się, że to tylko ja się źle czuje w tej rodzinie, a reszta rodzeństwa ma spokojne, bezstresowa życie.
Obecnie mieszkam z mamą i młodszym bratem. Reszta rodzeństwa zdążyła się wyprowadzić, założyć własne rodziny i uwolnić się w ten sposób.
Moja matka podobnie jak Wasze zatruwa mi życie: krytykuje mnie, każe mi robić wszystko po swojemu (dokladnie tak jak ona chce, bo przecież to jedyny i najlepszy sposób), wyzywa mnie jeśli jej nie odpowiada, to co robie, w dzieciństwie biła mnie. Nie pamiętam, żeby kiedyś powiedziała, że mnie kocha albo przytuliła.
Po przeanalizowaniu sytuacji doszłam do wniosku, że muszę się wyprowadzić, odizolować się od niej. Mam już plan i to mnie trzyma przy życiu
Jak Wam się wydaje: czy dobrym sposobem jest ignorowanie jej, robienie wszystkiego \"po swojemu\"?
Cieszę się, że trafiłam na taki temat.
Wcześniej myślałam, że moje złe relacje z matka są przyczyną mojego charakteru czy osobowości. Pomyślałam tak, bo wydawało mi się, że to tylko ja się źle czuje w tej rodzinie, a reszta rodzeństwa ma spokojne, bezstresowa życie.
Obecnie mieszkam z mamą i młodszym bratem. Reszta rodzeństwa zdążyła się wyprowadzić, założyć własne rodziny i uwolnić się w ten sposób.
Moja matka podobnie jak Wasze zatruwa mi życie: krytykuje mnie, każe mi robić wszystko po swojemu (dokladnie tak jak ona chce, bo przecież to jedyny i najlepszy sposób), wyzywa mnie jeśli jej nie odpowiada, to co robie, w dzieciństwie biła mnie. Nie pamiętam, żeby kiedyś powiedziała, że mnie kocha albo przytuliła.
Po przeanalizowaniu sytuacji doszłam do wniosku, że muszę się wyprowadzić, odizolować się od niej. Mam już plan i to mnie trzyma przy życiu
Jak Wam się wydaje: czy dobrym sposobem jest ignorowanie jej, robienie wszystkiego \"po swojemu\"?