Z ukrytych kosztów o których nie każda firma namawiająca Wam powie, a zasłyszane od zaufanych instalatorów - strażacy nie mogą gasić dachu z taką instalacją (jest pod napięciem - nie da się...
rozwiń
Z ukrytych kosztów o których nie każda firma namawiająca Wam powie, a zasłyszane od zaufanych instalatorów - strażacy nie mogą gasić dachu z taką instalacją (jest pod napięciem - nie da się wyłączyć Słońca na czas akcji).
A tak poza tym - dużo falowników jest od jednej firmy podejrzewanej o powiązania z chińskimi władzami - i są też podłączone do Internetu, "wuj wie" co tam przesyłają. Jak już będzie nam 100% zielono i uroczyście zamkniemy ostatnią elektrownię, to mogą nas załatwić bez jednego wystrzału - wystarczy jakiś błąd w firmware (zdalnie aktualizowanym) który "omyłkowo" jednego dnia o jednej godzinie wyłączy choćby połowę instalacji w kraju. Już za 18 lat będziemy mieli problem roku 2038.
zobacz wątek