Widok
Tak, zostanie nauczycielem albo jakimś urzędnikiem w magistracie. Albo inżynierem od budowy mostów. Albo kreatywnym specjalistą Google w dziedzinie IT.
Albo wielodzietnym alkoholikiem z prawem do socjalu oraz pięćset plusa. Następny, widzę, i**ota od "zmień pracę, weź kredyt". Nie ten rok "jest niedobry dla gastro", tylko rządzący nami komuniści nienawidzą jak ich poddani spędzają czas w pubach, restauracjach, na siłowniach, basenach, eventach, spotkaniach towarzyskich, bo tępy lud ma pracować i siedzieć w domu na tyłku w wolnym czasie. Prezes tak żyje, więc każdy musi. A że się trafił koronawirus - wykorzystali sytuację i niby pro publico bono pozbywają się z rynku wszystkiego, co im odpowiada. Czekam na kartki żywnościowe, limit zakupów i podsłuch w telefonie. Będzie radośnie, jak za Jaruzelskiego.
Albo wielodzietnym alkoholikiem z prawem do socjalu oraz pięćset plusa. Następny, widzę, i**ota od "zmień pracę, weź kredyt". Nie ten rok "jest niedobry dla gastro", tylko rządzący nami komuniści nienawidzą jak ich poddani spędzają czas w pubach, restauracjach, na siłowniach, basenach, eventach, spotkaniach towarzyskich, bo tępy lud ma pracować i siedzieć w domu na tyłku w wolnym czasie. Prezes tak żyje, więc każdy musi. A że się trafił koronawirus - wykorzystali sytuację i niby pro publico bono pozbywają się z rynku wszystkiego, co im odpowiada. Czekam na kartki żywnościowe, limit zakupów i podsłuch w telefonie. Będzie radośnie, jak za Jaruzelskiego.
I dodam jeszcze, nie pochodzę "z partyjnej" rodziny. Ojciec słuchał Radia Wolna Europa i Głos Ameryki, znał furę politycznych dowcipów, ale nikt nas wtedy nie pozbawiał pracy, nie zamykał w domu i nie wmawiał, że nasze istnienie jest zagrożeniem dla otoczenia, bo - być może - jesteśmy zakażeni czymś bezobjawowo i umrze przez nas kilka tysięcy osób.
Człowieku to o czym tu piszecie to nie jest problem. Problem to mają przedsiebiorcy z gastro a nie etatowcy. Tak mozna zmienic branże, i niekoniecznie na IT czy architekture bo łatwo wykminić po Twoich wypowiedziach, że masz mniejsze ambicje. Jeśli zamiast szukać aktywnie pracy wolisz płakać tu na forum to faktycznie możesz to widzieć ponuro. Sa branze, ktore mocno poszukuja ludzi i nie musisz miec zadnego wyksztalcenia. Umiesz szukac ofert czy tutaj tez trzeba Cie prowadzic za raczke?
Przecież przedsiębiorcy to w opinii społecznej "janusze" i złodzieje. To jaki problem mają? Znasz jakiegoś biznesmena od garkuchni, który nie ma porządnego samochodu, mieszkania lub domu i kilkunastotysiecznych oszczędności? To może znasz jakiegoś "etatowca", który nie musi pracować przez trzy lata, bo wynajmie któreś ze swoich mieszkań albo przespaceruje się do bankomatu? Wiesz, chyba przestaję się dziwić tej społecznej pogardzie. Pierniczysz na tym forum jak jakaś celebrytka, która nie może zaśpiewać albo pokazać gęby w Tańcu z gwiazdami, więc "ominie" ją kilkutysięczna gaża i będzie sobie musiała "odmówić" nowego lexusa. Milenials nie stracił pracy, bo go wyrzucili za chlanie, albo, że pani we wsi zamknęła sklep w garażu, tylko zlikwidowano dla niego miejsca pracy. Skoro jest tyle ofert - sam ich może poszukaj, biznesmenie i doradco od siedmiu boleści.
Widać, że wpisujesz sie w to spoleczenstwo, ktore tak glupio mysli. Tak pewnie skoro ktos prowadzi restauracje to jest bogaczem, a ludzi zwalnia dla zabawy bo jestem niedobrym szefem i lubi sie wyżywac. Powiedz jeszcze na biednego nie trafilo. Pojecia nie masz o prowadzeniu biznesu jesli myslisz, ze kazdy kto ma restauracje śpi na górze pieniędzy. Ten biedny etatowiec stracił prace ale nie tonie w dlugach zwiazanych ze swoja działalnością. Niech idzie na kuriera albo sprzątać czy do pracy na magazyn, przedsiębiorca niestety nie ma takiej mozliwosci bo musi zap***ać żeby nie padło to co jeszcze zostało.
Ta "branża" zostanie zaanektowana przez znajomych królika. Chyba nie wierzysz, że przyjmą kucharza "z ulicy", który wpadł zapytać, czy go tu nie potrzeba. Konkurs na wyżywienie został już rozstrzygnięty na szczeblu, do którego nie dojdziesz, bo masz za krótką drabinę. Bardziej mnie intrygują miny tych wszystkich, co to w majówkę wyjdą na miasto i będą rozkminiać, gdzie tu coś można zjeść, a tu - zonk! Lokal do wynajęcia. UPS! Za to gofry na pewno będą. Mieszanka gofrowa z proszku szybko się nie zepsuje. Szczególnie ta z półrocznym pobytem w zamrażalniku.