Drugi raz skorzystałem z restauracji tak pięknie zlokalizowanej w budynku Filharmonii na Ołowiance. Nie mogę zrozumieć czemu tak elegancka restauracja położona w prestiżowym i pięknym miejscu nad Motławą ma tylko 1 czy 2 stoliki z parasolem na zewnątrz? W lipcową słoneczną sobotę prawdziwą przyjemność może dać zjedzenie posiłku na zewnątrz lokalu a tak mała liczba parasoli umożliwia to jedynie nielicznym klientom. Tak samo nie rozumiem czemu nie można skorzystać z tarasu restauracji zlokalizowanego na 3 piętrze? Mało kto wie o istnieniu tego poziomu lokalu skąd rozpościera się piękny widok na Gdańsk. Podsumowując, niesmak z ostatniej wizyty w restauracji Filharmonia związany jest z niemożliwością skorzystania z tych uroków lokalu, na które ma się ochotę w piękne, letnie popołudnie.