kilka razy odwiedzalem serwis, za kazdym razem po tyg cos innego psulo sie w aucie, niby drobnostki, ale sa kosztowne, po przegladzie oberwala mi sie obudowa od silnika, ponoc zmeczenie materialu, ale jak widzialem jak sie ja zdejmowalo odrywajac, nie dziwne ze odpadla, zalpacilem za wimiane na nowe elemnty, na drugi dzien kontrolka od elektroniki mi sie zaswiecila, mialem lozysko do wymiany wiec podjechalem na wymiane i ustalenie przyczyny, okazalo sie ze czujnik temperatury, ale panowie z serwisu oznajmili iz czujnik nie ma wlywu na nic, wiec kazalem wykasowac blad z komputera skoro ten czujnik niczym nie steruje (bo z autem nic sie nie dzialo poza kontrolka swiecaca na pulpicie), a co do lozyska wymienili mi jedno bo okazalo sie ze drugiego nie ma w magazynie. za tydz mialo byc nastepne, zblizal mi sie przeglad wiec panowie stierdzili ze na przegladzie wymienia, wymieniajac lozysko uzywali wiertarki(ciekawe prawda?) oddajac mi auto znow siecila sie kontrolka( dziwne prawda bo wczesniej nie swiecila po wykasowaniu), wymienilem!! jadac w trasie znow oberwala mi sie obudowa ktora niedawno byla wymieniana. ALBO MAM PECHA ALEBO SERWIS O TO DBAL!!