Widok

urodziny - pani Magda

Pani Magda zajmowała się grupą dzieci świętujących urodziny. Starszy brat jednego z gości - nie uczestniczący w imprezie wykupił bilet do Jaskini trolla, dostał sprzęt (kask z latarką), wszedł do jaskini. Bawiący się brat zobaczył, że prowadząca zamyka skrzynię, z której słyszał dźwięki chodzącego w niej brata... Podszedł do kobiety i powiedział, zeby nie zamykała go tam. Nie zareagowała. Zdenerwował sie i próbował samodzielnie otworzyć- ona go odciagała przenosząc za ręce do stołu -do innych dzieci. Nadal próbował jej wytłumaczyć, ze tam jest jego brat - który w tym czasie " walił" od środka w zamknięte drzwiczki. Ona słysząc to powiedziała młodszemu: "Trudno - to juz nie wyjdzie". Załamany chłopiec musiał poczekać kilka minut, aż prowadząca zechce otworzyć -żeby uczestnicy przyjęcia mogli skorzystać z tej atrakcji. A straszy? Oprócz tego, co przezył w srodku to jeszcze PANI MAGDA nakrzyczała na niego, ze wszedł tam bez jej zgody i że jego brat źle się zachowuje! Kiedy tata chciał o tym porozmawiać telefonicznie - odłozyła słuchawkę!!
Moja ocena
oferta: 5
 
wyposażenie: 3
 
bezpieczeństwo: 1
 
przystępność cen: 3
 
ocena ogólna: 3
 
3.0

* maksymalna ocena 6

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
a chcialam robic tam urodziny dziecka teraz :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ludzie, spokojnie... Czy dorosły człowiek, instruktor w dodatku, ma ulegać napadowi paniki dziecka (mam na myśli młodszego chłopca) ?

Jaskinia jest skonstruowana tak, by dało się z niej wyjść, co więcej, jak regulamin mówi: "Jaskinia wyposażona jest w system pozwalający ją w każdej chwili otworzyć i bezpośrednio dostać się do dziecka, które zaczęło wołać rodzica lub płakać." Więc gdyby chłopiec będący wewnątrz miał problem, na pewno by temu łatwo zaradzono, bez namów młodszego dzieciaka.

Odgłos dobiegający z Jaskini mógł być po prostu odgłosem przemieszczania się wewnątrz. A jeżeli wszedł bez zgody, to nagana słusznie mu się należała.

Co do Pańskich słów: "Załamany chłopiec musiał poczekać kilka minut, aż prowadząca zechce otworzyć -żeby uczestnicy przyjęcia mogli skorzystać z tej atrakcji." to najwyraźniej instruktor uznał, że bezpieczniej będzie, jeśli niecierpliwe dziecko poczeka z innymi na zewnątrz.

Nie było mnie tam, więc mogę bazować tylko na Pańskich słowach. Może rzeczywiście p. Magda powinna była załagodzić i wyjaśnić dziecku i ojcu sprawę. Ale z licznych obserwacji ręczę, że wszelkie wydarzenia pod okiem instruktorów tej Wspinalni są i będą zarówno bezpieczną, jak i świetną zabawą.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
do góry