kilka tygodni po urodzeniu sie naszej coreczki udalismy sie do ortopedy konrada wyganowskiego. niestety lekarz zle zdiagnozowal stawy biodrowe mojej coreczki. cos nas tknelo, zeby pojsc do innego lekarza i okazalo sie, ze corka ma dysplazje 3. stopnia (lekkie podwichniecie), a W. zalecil samo pieluszkowanie. na szczescie ten drugi lekarz przepisal rozworke koszli i malutka ja nosila. teraz jest wszystko dobrze. poza tym pan W. chcial, zeby sciagnac malej pieluszke (nie wiem po co sciagac dziecku pampers do usg bioderek...). SZCZERZE NIE POLECAM