Auto pierwszy raz oddane ze zderzakiem przednim do malowania wszystko było ok. Teraz malowanie tylnego i same lakierowanie też ok. Niestety podczas wymiany zderzaka został uszkodzony boczek od środka i wyrwane mocowanie zagłówka. Serwis na początku się nie poczuwał potem ze zrobia zdjecia dla szefa i się skontaktuja za tydzień jaka decyzja... do dzisiaj. Teraz mam błotnik do malowania i na pewno nie tam. Już nie mówiąc o tym ze serwis wiedział kiedy bedzie odbior auta i nawet nie pomyslał żeby dać znać że się przedłuży to wszystko. Trzeba było czekać pare godzin. Ja nie dzwoniłem bo byłem przekonany ze w 10 dni dadzą radę to zrobic.