Re: utrata pracy
Ta "branża" zostanie zaanektowana przez znajomych królika. Chyba nie wierzysz, że przyjmą kucharza "z ulicy", który wpadł zapytać, czy go tu nie potrzeba. Konkurs na wyżywienie został już...
rozwiń
Ta "branża" zostanie zaanektowana przez znajomych królika. Chyba nie wierzysz, że przyjmą kucharza "z ulicy", który wpadł zapytać, czy go tu nie potrzeba. Konkurs na wyżywienie został już rozstrzygnięty na szczeblu, do którego nie dojdziesz, bo masz za krótką drabinę. Bardziej mnie intrygują miny tych wszystkich, co to w majówkę wyjdą na miasto i będą rozkminiać, gdzie tu coś można zjeść, a tu - zonk! Lokal do wynajęcia. UPS! Za to gofry na pewno będą. Mieszanka gofrowa z proszku szybko się nie zepsuje. Szczególnie ta z półrocznym pobytem w zamrażalniku.
zobacz wątek