Re: w czym rodzić?
Ja też spędziłam kilka godzin na porodówce (wcześniej na patologii, bo czekałam na wolną salę) i głupio czułabym się w t-shircie czy nie daj Boże w czymś, co dają w szpitalu i często ledwo zakrywa...
rozwiń
Ja też spędziłam kilka godzin na porodówce (wcześniej na patologii, bo czekałam na wolną salę) i głupio czułabym się w t-shircie czy nie daj Boże w czymś, co dają w szpitalu i często ledwo zakrywa pupę. Na koszuli nie miałam ani jednej plamki, na innych też nie (wystarczy często zmieniać podkłady i tyle). No i na każdy dzień miałam świeżą koszulę, było tak gorąco, że nawet częsty prysznic nie pomagał...
Wiele zależy też od człowieka, była ze mną babka cała we krwi, bo najpierw męczyła się "naturalnie" po czym zdecydowali o cc. Tyle, że ona liczyła na podkłady ze szpitala i niestety się przeliczyła, bo jedna ze zmian schowała wszystko...
zobacz wątek