W Pireusie zamawiamy często ze względu na dobre jedzenie, jednak realizacja zamówień pozostawia wiele do życzenia. Zdarzały się liczne błędy, począwszy od drobniejszych, np. brak zamówionego sosu do pizzy, po kardynalne, takie jak KOMPLETNIE INNA pizza niż zamawialiśmy. Żaden z tych błędów nie został zrekompensowany zniżką, czy bonusem (jak to zwykle bywa w normalnych restauracjach), a obrażony głos pani w telefonie lub kierowcy, którym wytyka się błędy to jeszcze pół biedy. Najciekawsza sytuacja zdarzyła się w czerwcu, kiedy zamówiliśmy jedzenie ok.21.30. Godzinę później dowiedzieliśmy się, że zamówienie niedługo dojedzie, a gdy o 23 nadal siedzieliśmy głodni i zadzwoniliśmy ponownie, mówiła już do nas tylko automatyczna sekretarka. Jedzenia nie dostaliśmy, nagraliśmy wiadomość, a przy następnym zamówieniu staraliśmy się wyjaśnić sprawę i dowiedzieliśmy się, że... odebraliśmy zamówione jedzenie! (podobno nawet za nie zapłacono). Przy konfrontacji z kierowcą nie było lepiej - prosto w twarz zełgał, że dobrze pamięta, że odebraliśmy od niego jedzenie. Kolejna osoba (kierowniczka) też robiła z nas idiotów.Moje pytanie brzmi: dlaczego?Kierowca ...w drodze i zagryzł naszą pizzą?