kurs robiłem chyba od maja do października... jazdy ciągneły się jak flaki z olejem... np 1-2 godziny na 2 tygodnie... poza tym jeździliśmy tylko po przymorzu, zaspie, wrzeszczu itp. nigdzie dalej, w kierunku gdańska głównego. raz godzinę spędziłem na orunii. poza tym większość czasu w bocznych uliczkach dolnego wrzeszcza itp, gdzie ruch jest spokojny i dziur mało... nie to, co na orunii: pełno egzaminów + samochody towarowe i 10x tyle dziór, od których ofc trzeba się trzymać jak najdalej ze swoim punto, czyli jeździć po zaspie, zamiast tam, gdzie będzie sie zdawać egzamin. co do samego pana Marka, to myslalem, ze to normlane ciagle sie tak pienic, bo w koncu robota moze byc stresujaca, ale jak wzialem dodatkowe jazdy u 2 innych istruktorow, to stwierdzilem, ze wcale tak być nie musi i koles jest generalnie "dość" nerwowy... no i poza tym kurs trwa BAAARDZO długo i praktycznie 0 czasu spedzonego na orunii i w centrum. to głowne powody, dla których nie polecam!